Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tajemnicza śmierć Marianny Biel" RECENZJA: kryminał o Chorzowie. Udany debiut Marty Matyszczak

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Mat. pras. Wydawnictwa Dolnośląskiego
Szymon Solański jest byłym policjantem, który stracił w życiu wszystko: ukochaną żonę, pracę i mieszkanie. Musi zacząć od nowa. Zakłada agencję detektywistyczną, przeprowadza się do familoka w Chorzowie i próbuje ułożyć swoje życie. Okazuje się, że w tymże familoku mieszka jego przyjaciółka ze szkolnych lat, dziś dziennikarka lokalnej gazety, Róża Kwiatkowska. Szymonowi doskwiera jednak samotność, więc postanawia wziąć ze schroniska psa. Wybiera Gucia, kundelka z rdzawą krawatką, o trzech łapach.

Zrządzeniem losu w piwnicy nowego lokum Solańskiego zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, niegdysiejszej gwiazdy miejscowego teatru. Policja przyjmuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Szybko zamyka sprawę. Solański jest innego zdania. Nie daje mu spokoju to, że nikt z sąsiadów nie zainteresował się zniknięciem aktorki. Nie zgłosił jej zaginięcia. Zaczyna badać sprawę. Solański postanawia pokazać dawnemu pracodawcy, że nie stracił policyjnego nosa. Z kundelkiem Guciem u boku rusza na poszukiwanie mordercy…

Tak rozpoczyna się „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” debiutancka powieść chorzowianki Marty Matyszczak. Premiera książki odbędzie się 14 czerwca 2017 r. Ukaże się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego.

Autorce nie można odmówić kreatywności. Znalazła ciekawy pomysł na swoją debiutancką książkę. Nie jest to typowy kryminał. Rozczarowani mogą być zagorzali fani czarnego kryminału czy też zwolennicy kryminału z metodycznym, żmudnym śledztwem prowadzonym na kartach książki, przyzwyczajeni do drobiazgowego reaserchu i nagłych zwrotów akcji.

„Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to raczej powieść z kryminalnym wątkiem i dużą dawką humoru. Na uwagę zasługuje oryginalna narracja. Jednym z narratorów jest bowiem bohater powieści – kundelek Gucio. Pieski świat jest tutaj nakreślony nader interesująco, lekko i trudno nie uśmiechać się pod nosem, a momentami szczerze nie roześmiać czytając spostrzeżenia i opinie Gucia.

Autorka sprawnie pisze, ma lekkie pióro. Kreśląc sylwetki bohaterów i kreując fabułę podejmuje równocześnie nieśmiałą próbę diagnozy społecznej współczesnego Śląska. „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” dzieje się zasadniczo w Chorzowie, ale pojawiają się też sąsiednie Świętochłowice. Doskonale widać, jak bardzo zróżnicowany jest to region choćby na przykładzie zrujnowanego familoka przy Listopadowej 113, gdzie mieszkają bohaterowie powieści, i sąsiedniego osiedla apartamentowców w Chorzowie.

Przekrój społeczny widać jak na dłoni. Bohaterowie godajom po naszymu, czyli używają gwary śląskiej, ale i mówią po polsku. Dla mieszkańców tej części Polski te różnice są naturalne, ale czytelników poza Śląska zaintrygują, być może nawet zdziwią. Lokalny i regionalny koloryt, doskonała znajomość topografii miasta to zalety tej powieści.

Marta Matyszczak jest kolejną po Katarzynie Bondzie, Wojciechu Chmielarzu oraz Małgorzacie i Michale Kuźmińskich autorką, która swój kryminał postanowiła osadzić na Śląsku. Jest chorzowianką z urodzenia, dziennikarką z wykształcenia i pasjonatką kryminałów z zawodu. Prowadzi Kawiarenkę Kryminalną, portal poświęcony literaturze kryminalnej. Kocha psy – co doskonale widać w jej debiutanckiej powieści - i podróże.

"Tajemnicza śmierć Marianny Biel", Marta Matyszczak, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2017, 304 strony.

Andrzej Duda otworzył Warszawskie Targi Książki. "Jest tu ulubiona pisarka mojej żony"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!