Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Misiewicz chciał przekupić radnych? Sprawę bada prokuratura

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Misiewicz miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym PO
Misiewicz miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym PO Michał Dyjuk/archiwum Polska Press
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza.

30 sierpnia w bełchatowskim starostwie Misiewicz miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.

Zawiadomienie do prokuratury złożyło dwóch posłów PO, po publikacjach prasowych na temat rzekomej propozycji Misiewicza. Prokuratura bada sprawę pod kątem art. 229 par. 1. Kodeksu Karnego, czyli w sprawie przekupstwa, za które grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Z całą pewnością, aby wyjaśnić okoliczności tej sprawy niezbędne jest przesłuchanie świadków, w tym uczestników owego spotkania, a prokuratura może to zrobić tylko w postępowaniu przygotowawczym, czyli po wszczęciu śledztwa - mówi Sławomir Mamrot, rzecznik piotrkowskiej prokuratury.

Bartłomiej Misiewicz zawieszony w funkcjach w MON. Zamierza pozwać "Newsweeka"

Śledczy sporządzają teraz harmonogram przesłuchań poszczególnych świadków.

Do spotkania z radnymi Platformy Obywatelskiej miało dojść w bełchatowskim starostwie pod koniec sierpnia. Miało ono związek z politycznym patem, który jest w radzie powiatu bełchatowskiego. 13 maja z funkcji wicestarosty odwołany został Grzegorz Gryczka, lider lokalnego ugrupowania Ziemia Bełchatowska, z którym w koalicji było Prawo i Sprawiedliwość. PiS-owi nie udało się jednak powołać na jego miejsce Doroty Pędziwiatr, przewodniczącej rady miejskiej w Bełchatowie, a prywatnie siostry Dariusza Kubiaka, posła PiS z Bełchatowa. Zabrakło głosów. Od tamtej pory w starostwie jest pat. Odwołany wicestarosta ciągle pracuje, do czasu powołania nowego. Tyle, że nowego wciąż nie ma, bo frakcji PiS związanej z posłem Kubiakiem i starostą bełchatowskim Waldemarem Wyczachowskim, brakuje głosów. Właśnie dlatego mieli próbowali wejść w porozumienie z radnymi PO. Bartłomiej Misiewicz miał im proponować pracę, w zamian za współpracę w radzie powiatu i rozwiązanie klubu Platformy w tym gremium.

ZOBACZ TEŻ |Misiewicz - człowiek, który stał się hasztagiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bartłomiej Misiewicz chciał przekupić radnych? Sprawę bada prokuratura - Dziennik Łódzki