Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łysienie niekobiece? Niestety też

Rozmawiała: Elżbieta Twórz
Fot. /mat.pras./ptaiit/ oddział śląsk
Jedną z przyczyn łysienia bywa stres, ma on duży wpływ na wypadanie włosów - mówi prof. LIGIA BRZEZIŃSKA-WCISŁO, ordynator Oddziału Dermatologii Szpitala Klinicznego ŚUM w Katowicach

Nikogo nie dziwi, że mężczyźni łysieją. Łysienie jest takie męskie, ale niekobiece...
No nie do końca, bo ten typ łysienia występuje również u kobiet. Łysienie typu męskiego to tzw. łysienie androgenowe. Są dwie przyczyny - genetyczna i hormonalna. Zawsze podczas wywiadu lekarskiego pytamy, jakie są lub były włosy u dziadka, ojca czy w rodzinie. Bo jeżeli przodkowie mieli złe włosy, to nie należy spodziewać się, że będzie dobrze - w krótkim czasie dojdzie do łysienia. Druga przyczyna to zaburzenia hormonalne. Dlatego u kobiet również może wystąpić łysienie androgenowe, albo w postaci łysienia męskiego, czyli zaczynającego się od kątów czoła, skroniowych, a potem szczytów głowy lub takiego, że pas włosów o średnicy 2,5-3 centymetrów na czole jest zachowany, a łysienie dotyczy szczytu głowy - ten typ występuje częściej u kobiet w okresie menopauzy. Stosujemy wtedy w takich przypadkach u kobiet preparaty antyandrogenowe i także możemy trochę pomóc, chociaż nie ma rewelacji.

A co jest przyczyną łysienia?
Wiele różnych chorób: na przykład tkanki łącznej, gdzie mamy toczeń rumieniowaty układowy - w tym przypadku m.in. może występować przejściowe wypadanie włosów i łysienie. Ale ono jest przejściowe i jeżeli stan zdrowia ulegnie poprawie, to łysienie też ustąpi. Natomiast toczeń rumieniowaty, jego postać skórna, powoduje już wyłącznie łysienie bliznowaciejące i w przypadku leczenia tej postaci chodzi o to, żeby nie rozszerzała się blizna, nie było ostrego odczynu zapalnego. Przyczyną łysienia jest zapalenie skórno-mięśniowe - jednostka z pogranicza dermatologii i neurologii - patrząc na taką pacjentkę widzimy, że włosy są bardzo brzydkie, połamane, ale gdy robimy trichogram, czyli badamy stan włosów pod mikroskopem, to stwierdzamy, że korzenie są bardzo dobre, natomiast łodygi są bardzo uszkodzone, czyli ta jednostka chorobowa powoduje uszkodzenie łodygi włosa, a nie korzenia. Podsumowując, w przypadku łysienia bliznowaciejącego nic się nie da zrobić, tylko tyle, żeby to ognisko nie było czynne.

Chce pani profesor powiedzieć, że łysienia nie da się ,,odwrócić”?
Ależ nie, da się odwrócić, chociaż nie wszystkie postaci. Jeśli mamy np. łysienie bliznowaciejące, powstają blizny - to już niestety na całe życie. Na bliźnie już nigdy włosy nie urosną.

Jakie jeszcze inne czynniki wpływają na wypadanie włosów?
Uważam, że z pewnością stres, jakieś mocne przeżycie odgrywa bardzo dużą rolę. Mimo że jest wiele przyczyn ogólnoustrojowych powodujących łysienie, to z mojego doświadczenia wynika, że stres ma niebagatelne znaczenie.
Jakieś przykłady?
Jest ich wiele, ale powiem może o dwóch, dość niewiarygodnych i też drastycznych. Dwóch kuzynów grało w piłkę, piłka wyleciała poza boisko. Jeden chłopiec pobiegł za nią, wtedy zza zakrętu wyjechał samochód i na oczach drugiego zabił chłopca. To był tak silny stres, że u chłopaka, który widział dramat, doszło w ciągu paru dni do tzw. łysienia złośliwego, wypadły chłopcu wszystkie włosy. Nie odrosły mu nigdy. Pamiętam też taki przypadek: ojciec chciał jak najlepiej, przebrał się za św. Mikołaja, aby zrobić niespodziankę córce. Dziecko miało słabe włosy, ale je miało... To był tak silny stres dla dziecka, że w ciągu trzech dni wypadły dziewczynce wszystkie włosy. Potem odrosły, ale tylko częściowo. Uważam więc, że stres odgrywa bardzo dużą rolę i dlatego pytamy pacjentów o ich przeżycia. Niektórzy nawet nie kojarzą np. utraty pracy czy bliskiej osoby z początkiem łysienia. Ale to ma znaczenie!

Wierzę, tyle że trudno się nieraz nie stresować…
To prawda, trudno. I ze stresem musimy wszyscy żyć. Ale musimy również dbać o to, czym obdarzyła nas natura. O zdrowie i o włosy też. I to nie tylko ze względu na urodę, ale na naszą ogólną kondycję, komfort życia i w pewnym sensie także minimalizowanie stresu... Bo jeśli czujemy się atrakcyjni i akceptowani, łatwiej radzimy sobie z przeciwnościami. Proszę wierzyć, wygląd i stan włosów ma w tym ogromny udział.

A preparaty witaminowe, maseczki z zawartością ziół... Są reklamowane, ale czy pomagają?
Są takie preparaty, które bardzo dobrze wpływają na dynamikę wzrostu włosa. Szukałabym w szamponach naturalnych składników, jak skrzyp, pokrzywa, czarna rzepa, aloes. Preparatów jest całe mnóstwo, nie zawsze jednak to, co jest drogie, jest bardzo dobre. Teraz jest moda na biotynę, czyli witaminę H - i w szamponach, i w tabletkach, i w ampułkach. Uważam, że jest to dobra witamina na włosy - jeżeli mamy problem z wypadaniem, no bo później, jak już dochodzi do łysienia, musi pomóc dermatolog.

A kiedy musi? Co powinno być dla nas sygnałem alarmowym?
Zawsze zwiększone wypadanie włosów. Jak sprawdzić, że jest zwiększone? Zalecam pacjentkom, pacjentom zresztą też, bo coraz więcej panów dba o swoje włosy, żeby je liczyć. Powinniśmy umyć włosy i po dwóch, trzech dniach po umyciu zacząć je liczyć przez około pięć dni. Musimy pamiętać, żeby liczyć te włosy, które nam samoczynnie wypadają, które znajdujemy np. na poduszce, albo ubraniach. Wiem, to żmudna praca, może łatwiejsza dla osoby, która ma krótkie włosy niż w przypadku długich, ale jedyna i najskuteczniejsza. Zebrane włosy wkładamy do koperty, wieczorem siadamy i liczymy, ile nam wypadło. Oczywiście, nie liczymy włosów, które myjemy, bo to jest zupełnie inny proces, podczas mycia zawsze wypada więcej włosów. Przypominam, powinniśmy umyć włosy, odczekać dzień, dwa, i przez pięć dni liczyć, a potem dopiero ponownie umyć włosy. Jest przyjęta liczba - maksymalnie 100 włosów może wypadać w ciągu doby - i to jest fizjologia. Jeśli naliczymy powyżej 100 wypadających włosów możemy się zacząć niepokoić. I oczywiście, nie musimy od razu iść do dermatologa, możemy też do apteki…
Wystarczy wizyta w aptece?
Może nie wystarczyć, ale to kolejny krok. W aptece powinniśmy poprosić przede wszystkim o szampony, które są dobre na porost włosów, a jest ich bardzo dużo na rynku, następnie możemy zastosować suplementy diety, preparaty witaminowe. Jak najbardziej jestem zwolenniczką ich stosowania. Bardzo dobrą witaminą jest witamina B6 w iniekcjach - zdecydowanie lepiej działająca niż w tabletkach. Prócz witaminy B6 warto sięgnąć także po witaminę H - czy to w iniekcjach, czy w tabletkach, no i po szereg preparatów zawierających witaminy właśnie z grupy B, jak również po witaminę PP, witaminę E, F - również w szamponach, płynach do wcierania, w piankach. Wyciągi z aloesu, maseczki z żółtka jaja kurzego też nie zaszkodzą. Jeżeli ktoś sobie taką maseczkę położy na pół godziny na włosy, a potem zmyje, na pewno nie wpłynie to niekorzystnie, ale też niekoniecznie pomoże tak, aby zahamować ich wypadanie.

Podobno dobrze działa na włosy mycie ich szarym mydłem?
Kiedyś było tylko szare mydło, więc myło się włosy szarym mydłem. Na pewno nie jest to szkodliwe, ale ja bym nie zalecała - przyjemnego zapachu to z pewnością nie ma…

A czy w ogóle jest jakiś idealny środek na zapobieganie łysieniu?
Ja zawsze mówię, że gdyby był trwały środek na porost włosów, to byłaby rewolucja medyczna. Bo na razie jest tak, że jedne środki hamują wypadanie, inne powodują odrost w czasie ich stosowania, jednak po odstawieniu, w większości przypadków, w mniejszym lub większym nasileniu, dochodzi do ponownego wypadania. Powinniśmy więc przez całe życie dbać o włosy, a gdy mamy obawy o ich stan - jak najszybciej poradzić się dermatologa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!