Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie po raz pierwszy wygrali w hali w Bełchatowie

Jurajscy Rycerze w niedzielne popołudnie ‘’zdobyli’’ kolejną halę- wygrywając po raz pierwszy w hali w Bełchatowie. Pokonali rywali 3:1, wracając do domu z trzema punktami! Podczas tego ważnego spotkania 2. kolejki obydwu drużynom towarzyszyli kibice. Do Bełchatowa wybrała się spora drużyna wiernych fanów z Zawiercia.

W ten sposób, w skrócie można by opisać jak przebiegało spotkanie. Było pełne świetnych wymian po obydwóch stronach siatki, żadna z drużyn nie odpuszczała i walczyła o każdy punkt. Nie było to spotkanie z wielkimi przewagami- drużyny cały czas deptały sobie po piętach. Pierwszy set należał do gospodarzy- wygrali go do 25, jak się później okazało, był to ostatni wygrany przez nich set.

Kolejne sety, mimo wciąż tak samo wyrównanej walki- należały już do drużyny gości. Nie do zatrzymania po stronie Zawiercian wydawał się Mateusz Malinowski. Świetna walka po obydwóch stronach, choć podczas rozgrywki, często na prowadzenie wychodziła Skra. Bohaterem końcówki pierwszego seta został Depowski, który skończył dwie bardzo trudne piłki.

Trzeci set lepiej rozpoczęli gospodarze. Po stronie Skry, świetną robotę wykonał Dušan Petković. Mimo to, po znowu trudnej i emocjonującej końcówce, kolejny set należał do Zawiercia. W ostatnim secie, Skra długo podtrzymywała przewagę trzech punktów. Nie trwało to długo, mecz wygrali zawodnicy Aluron CMC Warta Zawiercie, co dało im możliwość powrotu do domu z trzema punktami i pierwszą wygraną w Bełchatowie. Podtrzymując swój rekord zdobytych punktów dla drużyny- aż 30- MVP spotkania został Mateusz Malinowski.

- Wynik jest bardzo pozytywny dla nas. Będziemy pracować, żeby grać lepiej, bo według mnie nie jest to jeszcze mój maksimum, ani maksimum całej drużyny. - powiedział po meczu Mateusz Malinowski

-Nam się wynik nie podoba i na pewno nie takiego rezultatu się spodziewaliśmy. Chcieliśmy tutaj odnieść zwycięstwo, niestety się nie udało, Zawiercie grało dzisiaj bardzo dobrze.- mówił po meczu Kacper Piechocki, zawodnik PGE Skry Bełchatów

‘’Na zawsze wierni, dumni i oddani’’- jak mówią słowa hymnu kibiców Jurajskich Rycerzy, tak było i w Bełchatowie. Rydwan wybrał się w podróż za swoimi siatkarzami, dopingując ich głośno przez cały mecz. Siatkarze, nie zapomnieli im się oczywiście za to odwdzięczyć, zgodnie ze swoją tradycją.

PGE Skra Bełchatów - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (27:25, 24:26, 24:26, 23:25)
Skra Łomacz, Ebadipour, Huber, Petković, Katić, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Sawicki, Kłos.

Aluron Flavio, Malinowski, Depowski, Niemiec, Cavanna, Muagututia, Żurek (libero) oraz Czarnowski, Bociek, Orczyk.