Faworytem do zajęcia piątej lokaty byli podopieczni trenera Massimo Bottiego, a to głównie za sprawą pierwszego meczu z Treflem. Czwartkowa potyczka w hali Globus była jednostronna i zakończyła się pewnym triumfem LUK-u w trzech setach.
"Gdańskie lwy" znalazły się tym samym w bardzo trudnym położeniu. Team chorwackiego szkoleniowca Igora Juricica, najpierw musiał bowiem doprowadzić w rewanżu do "złotego seta", czyli zwyciężyć 3:0 lub 3:1, a dopiero potem mógł myśleć o zgarnięciu pełnej puli. Wygranie choćby dwóch odsłon przez LUK oznaczało, że piąta lokata na koniec sezonu przypadnie lublinianom.
Gospodarze dobrze rozpoczęli poniedziałkowy bój, wychodząc na prowadzenie 4:2. Gdańszczanie w kolejnej fazie premierowej odsłony mieli już cztery oczka zaliczki (11:7) i o czas poprosił wówczas Massimo Botti. Lublinianie nie zamierzali poddawać się i w końcówce tej części gry zdołali wyrównać (20:20), aby za chwilę po ataku w aut Kewina Sasaka wyjść na prowadzenie (21:20).
Końcówka zdecydowanie należała do ekipy z "Koziego Grodu", która po ataku Niemca Tobiasa Branda miała dwie piłki setowe (24:22). Za chwilę, gdy w siatkę zaatakował Argentyńczyk Jan Martinez Franchi, LUK mógł cieszyć się z wygrania pierwszej partii i był o krok od zajęcia piątego miejsca.
W drugiej odsłonie LUK nie wykorzystał szansy na zapewnienie sobie gry w europejskich pucharach, zwłaszcza, że przez większość tego seta kontrolował wydarzenia na boisku (10:7, 16:13, 18:16).
Trefl dogonił lublinian, a przy stanie 22:22 Damian Schulz nie skończył ataku i za chwilę miejscowi po skutecznej akcjii Sasaka wygrywali 23:22. Triumfatora drugiej partii wyłoniła gra na przewagi. Decydujący punkt zdobył zagrywką Karol Urbanowicz i drużyna z Pomorza dalej była w grze.
Trzeci set rozstrzygnął się dopiero w końcówce, po tym, jak od stanu 19:18, LUK zaliczył serię 3:0 (22:18). Gdy Portugalczyk Alexandre Ferreira zaatakował po prostej, goście mieli trzy setbole na wagę piątego miejsca w PlusLidze (24:21). Nie zmarnowali szansy, wygrali trzecią odsłonę 25:22, zapewniając sobie prowadzenie 2:1 w całym meczu i prawo do występów na Starym Kontynencie w kolejnym sezonie.
Lubelski zespół dobił rywali w czwartej partii, zwyciężając 25:17 i w całym pojedynku 3:1. Statuetkę MVP spotkania zgarnął niemiecki przyjmujący, Tobias Brand.
Trefl Gdańsk – Bogdanka LUK Lublin 1:3 (22:25, 27:25, 22:25, 17:25)
Trefl: Martinez 6, Niemiec 4, Kampa, Urbanowicz 9, Sawicki 12, Sasak 18, Koykka (libero) oraz Czerwiński 3, Pawlun, Orczyk 6, Więcławski 3, Potempa 1, Pruszkowski (libero). Trener: Igor Juricić
LUK: Nowakowski 8, Komenda 1, Kania 6, Ferreira 6, Brand 16, Schulz 11, Hoss (libero) oraz Kędzierski, Krysiak 4, Malinowski 5, Wachnik 1, Zając 1, Hudzik. Trener: Massimo Botti
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?