MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka kobiet: Tauron - Chemik. Pokazały się rezerwowe, ale Chemik znowu lepszy

Leszek Jaźwiecki
Siatkarki Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza wracają z Polic na tarczy. W półfinale Orlen Ligi przegrały dwa mecze z faworyzowanym Chemikiem.

Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, Chemik Police wygrał z Tauronem Banimex 3:1 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi 2:0. Teraz jednak rywalizacja przenosi się do Dąbrowy Górniczej. Tauron, jeśli chce powalczyć o złoty medal mistrzostw Polski, nie może już przegrać.

W pierwszych dwóch setach tylko kilka akcji przypominało, że na parkiecie grają ze sobą dwie czołowe drużyny siatkarskiej ekstraklasy. Dominacja Chemika w tym fragmencie meczu była wyraźna. Zespół z Polic nie musiał się nawet zbytnio wysilać, jego konto punktowe szybko się powiększało, a duża w tym była zasługa siatkarek Tauronu Banimeksu. Dąbrowianki miały problemy z przyjęciem zagrywki, nie potrafiły skończyć swoich ataków i na dodatek nagminnie psuły swoje zagrywki.

Mocno przeżywał to spotkanie, tak jak i wcześniejsze, trener Nicola Negro. Młody, ambitny włoski szkoleniowiec dąbrowia-nek biegał tuż przy linii bocznej, unosił ręce do góry po każdym zdobytym przez jego podopieczne punkcie. Nergo próbował także odwrócić losy tego spotkania. Były asystent Alessandra Chiappiniego robił roszady w składzie licząc, że rezerwowe "pociągną" grę. Nie za każdym razem przyniosło to efekt.

W pierwszym secie wyrównana gra była tylko do pierwszej przerwy technicznej. Później Chemik z dziecinną łatwością powiększał swoją przewagę. Przy stanie 12:7, po zderzeniu się z Krystyną Strasz, boisko musiała opuścić Joanna Szczurek. Przyjmująca zespołu z Dąbrowy Górniczej nie pojawiła się już na parkiecie do końca meczu.

Wygrane łatwo dwa sety i 10 minutowa przerwa spowodowały rozluźnienie w szeregach Chemika. Policzanki liczyły, że Tauron nie podejmie już walki. Tymczasem po drugiej przerwie technicznej dąbrowianki po raz pierwszy w tym meczu objęły prowadzenie i nie oddały go już do końca.

Przegrany set mocno podrażnił ambicje siatkarek z Polic. Ich przewaga jednak nie była już tak wyraźna. Rezerwowe Taronu zdołały dopasować się do poziomu gry gwiazd Chemika i w niczym im nie ustępowały.

Podopieczne Giuseppe Cuccariniego prowadziły różnicą kilku punktów, ale w końcówce dąbrowianki doprowadziły do remisu (21:21). Widząc, że zwycięstwo w tym secie wymyka się z rąk, rozgrywająca Chemika postawiła na Małgorzatę Glinkę-Mogentale. Doświadczona reprezentantka kraju nie zawiodła. Dwukrotnie zdołała przebić się przez blok dąbrowia-nek, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.

- Naszym założeniem było wygranie przynajmniej jednego spotkania - mówiła po meczu załamana Elżbieta Skowrońska. - Nie wyszło, bliżej wygranej byłyśmy w pierwszym meczu.


*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!