Jedna z trzech ostatnich wież wyciągowych w Siemianowicach Śląskich - "Siemianowice III" przez mieszkańców nazywana "Richter", wkrótce może zniknąć z mapy Śląska. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która jest właścicielem szybu, który jest pozostałością po KWK Siemianowice, trzykrotnie próbowała sprzedać wieżę wyciągową wraz z maszyną. Za każdym razem bezskutecznie. Jeśli się nie uda po raz kolejny SRK będzie się starać o pozwolenie na rozebranie wieży. Do tego nie chcą dopuścić mieszkańcy.
Wieża wyciągowa szybu "Richter" to jedna z trzech wież, które są pozostałością po dawnej, górniczej historii Siemianowic Śląskich. Jeden z nich, szyb "Krystyn", został zaadaptowany na potrzeby Parku Tradycji. Jego budowa kosztowała miasto około 17 mln zł. Drugi szyb, "Bańgów" również należy do SRK i nadal jest czynny, choć podobnie jak "Richter" służy do odpowietrzania szybów kopalnianych oraz odwadniania. Kilka miesięcy temu SRK zdecydowało, że wieża wyciągowa na "Richterze" jest im zwyczajnie zbędna. Jak się dowiedzieliśmy, wieża znajdująca się na terenie zakładu "Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń" przeszkadza SRK w wyremontowaniu budynku nadszybia.
CZYTAJ TAKŻE:
Siemianowice Śląskie: Zabytkowy szyb Richter potną na żyletki?
Ponadto wieża od wielu lat stoi nieużywana stąd podejmowane są próby jej sprzedaży (ostatnia cena wywoławcza wynosiła 157 tys. zł), ale chętnych nie ma. SRK samo by już dawno wieżę rozebrało gdyby nie to, że znajduje się ona pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jednak jeśli nie uda się jej zbyć, to SRK będzie czyniło starania, aby wojewódzki konserwator zabytków wyraził zgodę na rozebranie wieży.
Na to nie chcą pozwolić mieszkańcy Siemianowic, którzy utworzyli na portalu społecznościom Facebook profil "Ocalmy wieżę Richter", na której informują o podejmowanych działaniach zmierzających do uratowania szybu przed pocięciem "na żyletki". - To jeden z najstarszych szybów. To nasza historia, którą należy zatrzymać. Jeśli wszystko zlikwidujemy, to nic nie będziemy już mieli, stąd należy ratować to, co pozostało - mówi Rafał Hornik, szef siemianowickiego koła Ruchu Autonomii Śląska.
Do akcji ratowania wieży wyciągowej "Richter" przyłączyli się również radni Jan Wieczorek oraz Marian Jadwiszczok, Marek Stańczyk - fotograf z Siemianowic, który od lat dokumentuje przemysłowy Śląsk, a także Bogdan Banaszczyk z Nowego Radia Barys. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że sami w kwestii ratowania wieży niewiele mogą zdziałać. - Zwyczajnie nas na to nie stać. Liczymy, że uda się współdziałać w tej sprawie z miastem - mówi Hornik.
A pomysł jest taki, aby miasto podjęło próbę rozmów z SRK, by ta odsprzedała wieżę za symboliczną kwotę. - Wtedy moglibyśmy tą wieżę przetrzymać, schować czy zagospodarować na terenie Parku tradycji, gdzie przecież miejsca jest sporo - przekonuje Hornik.
Władze jak na razie zapewniły tylko, że przyjrzą się sprawie i przeanalizują ją pod kątem finansowym. Na wiążące decyzje trzeba poczekać.
*Gran Turismo Slovakia 2015. Najdroższe samochody świata w Katowicach ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?