Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd się biorą grzyby-wielkoludy? Dlaczego w jednych miejscach grzyby są, a w innych nie? Dlaczego Polacy w ogóle zbierają grzyby?

Jacek Drost
Jacek Drost
FOT. Łukasz Klimaniec
Sezon na grzybobranie w pełni! Po kilkudniowych opadach deszczu, grzybów w lasach zaczyna być zatrzęsienie. Bardzo dużo jest kurek, różnych odmian koźlarzy, maślaków, borowików - szlachetnych, usiatkowanych, ceglastoporych oraz podgrzybków. Ale trzeba bardzo uważać, bo pojawiły się także grzyby śmiertelnie trujące - muchomory zielonawe sromotnikowe czy białe jadowite. U progu wielkiego grzybobrania znanemu grzyboznawcy z Międzybrodzia Bialskiego i współautora książki „Grzybownik” Justynowi Kołkowi zadaliśmy trzy pytania, które wielu grzybiarzom chodzą po głowie, ale ferworze zbierania - właśnie - grzybów nie zawsze mają czas, by znaleźć na nie odpowiedź.

Panie Justynie, skąd się biorą grzyby-wielkoludy?
Jak to bywa w przyrodzie, tak jak wśród wszystkich organizmów żywych, również wśród grzybów pojawiają się wielkoludy. Kiedyś jesienią znalazłam borowika szlachetnego, który ważył 2,2 kg, a obwód kapelusza miał 108 centymetrów! Rósł w dolince, przykryty trawą, o tej porze roku larwy rożnych stawonogów już mu nie zagrażały. Takie grzyby zdarzają się bardzo rzadko, ale grzybiarze na nie natrafiają. To był mój borowik. Ale wiem, że w Polsce został znaleziony borowik ważący ponad 4 kg! Tak więc przy sprzyjających warunkach, kiedy nie dorwą ich owady, zwierzęta czy ludzie, takie grzyby potrafią się uchować. Najczęściej takie wielkoludy zdarzają się wśród grzybów borowikowatych. Grzyby blaszkowate są bardziej delikatne.

A dlaczego w jednych miejscach grzyby są, a w innych za nic na świecie ich nie znajdziemy?
To złożona sprawa, ale jeśli chodzi o grzyby rurkowe, one praktycznie wszystkie są mikoryzowe, uzależnione od gatunków drzew. Na przykład koźlarz - babka czy pomarańczowożółty - musi mieć brzozę, borowik szlachetny potrafi wyrosnąć przy różnych drzewach - liściastych i iglastych, maślak żółty wyrośnie tylko przy modrzewiu, maślak zwyczajny ziarnisty przy sośnie. To jeden warunek. Drugim warunkiem jest gleba. Są gleby, na których nie wyrosną niektóre grzyby. Trufle rosną wyłącznie przy dębach i na glebach wapiennych. To wszystko musi być ze sobą dopasowane. Czasami jest tak, że grzybnia rozwinie się pod ściółką, ale nie wyda owocu, czyli grzyba, którego zbieramy. Przy okazji warto wspomnieć, że jeśli chodzimy do lasu i zostawiamy woreczki plastikowe czy puszki po piwie, to nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo szkodzimy drzewom i grzybniom. Te wszystkie substancje, którymi są pokryte spływają do gleby i to wygląda tak, jakby farbą polał po korzeniach, więc drzewa chorują, grzybnia się przerywa. Ludzie sami sobie robią na złość. Jeśli tak to będzie postępować, to przyjdzie czas, że nie będzie po co iść do lasu. Widzę ludzi, którzy idąc w góry, do lasu, niosą cztery piwa, a czterech pustych puszek ważących 4 dkg nie potrafią zabrać ze sobą z powrotem. Karanie nic nie da, trzeba ludzi uświadamiać, jaką szkodę wyrządzają przyrodzie.

A skąd w Polakach ta miłość do zbierania grzybów? Z tego, co się orientuję, w innych krajach Europy, np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, nie wolno zbierać niczego w lesie bez ograniczeń, a jedynie niewielką ilość, u nas - ile dusza zapragnie. To dlatego, że lasy są państwowe?
Faktycznie to taki nasz sport narodowy. Tradycje są wielkie, od dawien dawna, zwłaszcza w krajach słowiańskich - Polsce, na Ukrainie, Słowacji, Białorusi, Rosji. Już nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz opisywał wielkie grzybobranie. Ludzie bawili się zbieraniem grzybów, co połączone było z łowiectwem. Grzyby w potrawach mięsnych szły w parze. Druga sprawa to bieda. Ludzie w tych krajach zbieraniem runa leśnego dorabiali sobie, wspomagali budżety domowe. W różnych częściach Polski było bardzo dużo skupów, gdzie skupywano grzyby, chodzili bezpośrednio na targowiska. Z tych dwóch przyczyn wzięła się nasza tradycja zbierania grzybów.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera