Skansen w Pszczynie będzie czynny cały rok, a w Chorzowie budują centrum wystaw

Kapela, deptanie kapusty i człowiek, który gra na roślinach

Rozmowa z Andrzejem Sośnierzem, dyrektorem skansenu w Chorzowie
Skansen w XXI wieku to...
Muzeum publiczne, które zabezpiecza dziedzictwo kulturowe, przechowuje je i upowszechnia. Te funkcje nie są łatwe. Trudno zarówno utrzymywać żywotność naturalnego drewna organicznego, jak i zachęcać ludzi, aby chcieli je oglądać. Ale chętni zawsze będą. Skansen pokazuje przecież, że najpierw była wieś, a potem miasto. Na tym nie można poprzestać. Trzeba pokazywać historię, ale też żywo uczestniczyć w życiu kulturalnym województwa.

Również zimą?
Nie mam złudzeń: do skansenu ludzie pojeździć na nartach nie przyjdą. Muzea na całym świecie są sezonowe, a np. w Czechach są w ogóle zamykane na kilka miesięcy. Poza tym zimą skansenu ogrzać się nie da. Uważam jednak, że jest miejsce na kuligi i imprezy, które przyciągną ludzi, aby mogli zobaczyć zimową scenerię wsi.

Wielu ludzi wyobraża sobie skansen jako rozrywkę dla emerytów, którzy przychodzą posłuchać ulubionych szlagierów i kupić swojski produkt. Jak przyciągnąć młodych?
Ciekawym programem. Wkrótce zagra u nas Kapela ze Wsi Warszawa. Głównie dla młodych ludzi zorganizujemy też deptanie kapusty. Będą mogli zobaczyć, jak to się odbywało i spróbować swoich sił. Na targi zielarskie mamy natomiast zamiar zaprosić znanego z "Mam talent!" muzyka, który gra na trawie i innych roślinach. Jestem też po pierwszych rozmowach z Olgierdem Łukaszewiczem w sprawie organizacji plenerowych spektakli teatralnych.
Łukasz Respondek