- Oba miasta solidarnie odbudowywał cały kraj. Tak samo rząd musi zająć się systemową pomocą dla aglomeracji katowickiej i łódzkiej - mówi Krzysztof Mączkowski, skarbnik Łodzi.
Poseł Jerzy Polaczek z PiS uważa, że to wywołanie ważnej dyskusji, której finałem powinno być stworzenie programu rewitalizacyjnego.
70 lat temu cała Polska podnosiła z gruzów doszczętnie zniszczoną w drugiej wojnie światowej Warszawę. Niespełna 20 lat temu solidarnie odbudowywano zalany przez powódź tysiąclecia Wrocław. Zdaniem Unii Metropolii Polskich, dziś na przedsięwzięcie o podobnej skali zasługują dwie aglomeracje w kraju: śląsko-zagłębiowska oraz łódzka.
Dlaczego Śląsk i Łódź?
To jeden znajciekawszych postulatów, jakie usłyszeliśmy wszerokiej dyskusji opolityce regionalnej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego wKatowicach. Przedstawiciele UMP, organizacji zrzeszającej ośrodki metropolitalne wnaszym kraju (np. Gdańsk, Kraków, Warszawa, Wrocław oraz Katowice) zapowiedzieli rekomendowanie rządowi odrębnego programu pomocowego, którym objęte miałyby zostać Śląsk zZagłębiem iŁódź.
Wzorem dla niego miałyby być nie tylko przykłady z przeszłości (jak przywołana Warszawa i Wrocław), ale także bieżące narzędzia wsparcia dla konkretnych regionów. Na przykład: Program Rozwoju Polski Wschodniej, z którego korzysta pięć województw - lubelskie, podlaskie, podkarpackie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie.
- Rewitalizacja Śląska i Łodzi to nie jest tylko sprawa samorządów. To przede wszystkim zadanie dla rządu i rządowego wsparcia oczekujemy - mówi Danuta Kamińska, skarbnik Katowic i przewodnicząca Komisji Skarbników Miast UMP.
Dlaczego akurat Śląsk i Łódź? Te regiony zostały najmocniej dotknięte skutkami najpierw wieloletniej eksploatacji przemysłowej, a następnie równie mało zrównoważonej, często także mało rozważnej likwidacji tego przemysłu. Jednym z najbardziej czytelnych symboli tych przemian jest Bytom - kiedyś miasto kopiące węgiel na akord i bez względu na koszty, dziś w wielu obszarach poprzemysłowa pustynia. Bytom został co prawda objęty unijnym programem rewitalizacji (opiewającym na 100 mln euro), ale, tak w skali samego miasta, jak i całej aglomeracji - to wciąż kropla w morzu potrzeb.
- Łódź i Śląsk to ośrodki, które wyludniają się w sposób najbardziej widoczny w kraju. Prognozy GUS mówiące o setkach tysięcy mieszkańców, które mogą odpłynąć z tych regionów do 2050 roku są niepokojące - mówi Piotr Polak z Unii Metropolii Polskich. - Rewitalizacja polegająca nie tylko na odnowieniu tkanki miejskiej, ale i inwestycjach społecznych jest trudnym i kosztownym procesem - samorządy nie są w stanie go udźwignąć. Mamy do czynienia z problemem wagi ponadlokalnej.
Pomysł dobry, ale...
Trudno polemizować ze słusznością racji wyrażanych przez UMP. Podzielają je zresztą śląscy samorządowcy. W tym duchu na otwarciu kongresu w Katowicach mówił też marszałek województwa Wojciech Saługa: „Na Śląsku wciąż mamy niezagojone poprzemysłowe rany, które wymagają leczenia”. Podobnie w Łodzi - tamtejsza inwentaryzacja śródmieścia wykazała, że tylko tam należałoby zainwestować ok. 20 mld złotych.
- Inicjatywa ze wszech miar słuszna, a przywołany przykład Wrocławia, który dziś pięknie się rozwija może być nadzieją również dla naszego regionu - komentuje pomysł UMP Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza i przewodnicząca GZM. - Kiedyś śląski przemysł wspomagał całą Polskę, dziś jednak widzimy, jakie spustoszenie po sobie zostawił. W imię porządkowania przestrzeni całego kraju, program rewitalizacji jest zasadny.
Co jednak z trzeźwą kalkulacją? Prezydent Zabrza uważa, że powodzenie takiego programu będzie zależeć nie tylko od pieniędzy, ale i dobrej woli rządu. Prezydent Tychów Andrzej Dziuba wątpi przede wszystkim w to pierwsze.
- Pakiet obietnic rządowych przed wyborami był gigantyczny. Dziś zapewne nie wszystkie uda się spełnić. Budżet państwa ma swoje ograniczenia. Dla Śląska to ważny program, ale nie wiem, kto go sfinansuje. Może centralnie dzielone programy unijne? - mówi Dziuba.
Czekamy na propozycje
Stanisław Szwed, poseł PiS z Bielska-Białej, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej zauważa konieczność centralnych działań, które pomogłyby samorządom w „leczeniu poprzemysłowych ran”.
- Musimy zastanowić się nad programami, którymi można by objąć nasze miasta. Pomysłów jest wiele, trzeba tylko przejść do działania - mówi wiceminister.
Jerzy Polaczek, śląski poseł PiS, nazywa pomysł UMP „głosem rozpoczynającym ważną dyskusję na temat przyszłości zdegradowanych terenów miejskich”. Przede wszystkim na Śląsku. - Rozumiem, że to początkowe postulaty, wywołanie tematu, który był kompletnie ignorowany w poprzednich latach. Program dla Bytomia, ustawa metropolitalna są krokami w dobrym kierunku. Ale przełożenie wszystkich potrzeb rewitalizacyjnych na język praktycznych decyzji będzie wymagało czasu - mówi Polaczek. - Na razie czekam na zarys propozycji, o których moglibyśmy porozmawiać z ministrem infrastruktury czy na komisji wspólnej rządu i samorządu.
W najbliższych tygodniach stanowisko UMP ma trafić nabiurko premier Beaty Szydło.
*Sklepy czynne w Boże Ciało WYKAZ + Godziny otwarcia sklepów
*Sensacyjne odkrycie w Muzeum Auschwitz. Tajemnica złotego pierścionka
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*Tak wyglądają nowe biurowce KTW przy rondzie w Katowicach
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Nowe Tipo. Fiat wyprzedał większość egzemplarzy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?