Śląsk wybiera. W których miastach zapadły rozstrzygnięcia, a w jakich miastach na Śląsku będzie druga tura?

Za największą niespodziankę wyborów samorządowych na Śląsku należy uznać wygraną Szymona Michałka w wyborach prezydenta Chorzowa. Niezależny kandydat zapewnił sobie przekonujące zwycięstwo (54,67 proc.) już w pierwszej turze dystansując o 20 proc. rządzącego miastem przez trzy kadencje Andrzeja Kotalę, który zdobył 33,92 proc. głosów. Na tym jednak nie koniec wielkich zmian w Chorzowie. Choć chorzowska Koalicja Obywatelska minimalnie wygrała wybory do Rady Miasta zdobywając 10 mandatów, to wszystko wskazuje na to, że straci władzę także tutaj, bowiem 9 mandatów przypadło osobom z list Szymona Michałka, a pozostałe 4 mandaty przypadły radnym Prawa i Sprawiedliwości. W kategoriach niespodzianki można również patrzeć na brak mandatów dla byłej wiceprezydent Chorzowa, Marioli Roleder oraz Waldemara Kołodzieja, byłego przewodniczącego Rady Miasta Chorzów.

Zgoła odmiennie wygląda sytuacja po sąsiedzku Katowicach, gdzie nie można mówić o zaskoczeniu. Trzecią kadencję w cuglach wywalczył Marcin Krupa, prezydent Katowic, otrzymując aż 60 112 głosów, co przełożyło się na imponujące 62,43 proc. poparcia. Dość powiedzieć, że drugi z kandydatów Leszek Piechota (PiS) otrzymał zaledwie 14 173 głosów, co dało 14,72 proc. Na finiszu kampanii z wyścigu wypadł Dawid Durał (Katowice 2050), który w niedzielnym głosowaniu otrzymał 9,19 proc. i stracił też mandat radnego. Otwartym pozostaje pytanie, czy wynik wyborów bardziej odzwierciedla mandat społeczny dla Marcina Krupy czy słabość jego kontrkandydatów i ich ugrupowań. Nie będzie również dużych zmian Radzie Miasta Katowice, gdzie wygrała Koalicja Obywatelska zdobywając 14 mandatów. Forum Samorządowe i Marcin Krupa w nowej kadencji będzie miało 9 radnych, a 5 reprezentantów otrzymało Prawo i Sprawiedliwość. Dwa największe ugrupowania w Katowicach, jeszcze przed wyborami, stworzyły koalicję.

Reelekcję już w pierwszej turze zapewnił sobie prezydent Bytomia Mariusz Wołosz (KO) i z poparciem 62,10 proc. zdeklasował drugiego w wyścigu, Macieja Bartkowa (PiS), który zdobył 22,64 proc. poparcia. W Piekarach Śląskich pewna kolejnej kadencji jest Sława Umińska-Kajdan, która z wynikiem 52 proc. głosów pokonała Jacka Telęgę z wynikiem 25,22 proc. głosów. Mieszkańcy Bierunia już w pierwszej turze wybrali nowego burmistrza, którym zostanie Sebastian Macioł z poparciem 52,34 proc. W pokonanym polu został były już burmistrz, Krystian Grzesica, na którego głos oddało zaledwie 20,21 proc. osób.

Druga tura będzie potrzebna do rozstrzygnięcia wyborów w Świętochłowicach, gdzie urzędujący prezydent Beger Daniel zdobył 44,93 proc. poparcia, a drugi w stawce, Bartosz Karcz (PO) uzyskał 21,11 proc. głosów. Do drugiej tury nie wszedł były prezydent Świętochłowic, Dawid Kostempski, który uzyskał zaledwie 12,97 proc. poparcia.

Dogrywka czeka także mieszkańców Rudy Śląskiej, którzy będą wybierać między Michałem Pierończykiem (46,92 proc.) i Markiem Wesołym (26,18 proc.) z PiS. W pokonanym polu został kandydat PO Arkadiusz Pilarz, na którego zagłosowało 18,97 proc. wyborców.

Druga tura będzie także w Gliwicach, gdzie zmierzą się Katarzyna Kuczyńska-Budka z KO (38,62), a jej rywalem, będzie Mariusz Śpiewok (27,82 proc.). Z wyborczego wyścigu wypadł kandydat PiS Łukasz Chmielewski (20,01 proc.).

Również Tyszanie pójdą ponownie do urn, by wybrać między Maciejem Gramatyką z KO (46,66 proc.) i Sławomirem Wróblem z PiS (23,87 proc.).

Ciekawie zapowiada się druga tura w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmierzą się urzędujący prezydent Rafał Piech (28,02 proc.) i Anna Zasada-Chorab z KO (25,46 proc.).

Duże emocje będą także w Zabrzu, gdzie w drugiej turze Agnieszka Rupniewska z KO (27,44 proc.) zmierzy się z prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik (21,73 proc.). Zaledwie 159 głosów do udziału w drugiej w Zabrzu turze zabrakło zabrakło Kamilowi Żbikowskiemu (21,41 proc.).

W niedzielę 21 kwietnia lokale wyborcze otworzą się również w Mysłowicach. Urzędujący prezydent Dariusz Wójtowicz (41,24 proc.) będzie walczył o reelekcję z kandydatką KO, Dorotą Konieczny-Simelą (34,78 proc.).

W drugiej turze rozstrzygną się losy Tarnowskich Gór, gdzie o urząd burmistrza starają się ponownie Arkadiusz Czech (34,66 proc.) z kandydatką KO Zofią Lesiewicz ( 31,60 proc.).

Mieszkańcy centralnej części województwa śląskiego i miast GOPu nie mogą być zadowoleni z frekwencji, która w wielu przypadkach znacznie odbiegała od średniej wojewódzkiej - 48,65 proc. Najmniej osób głosowało w Bytomiu (39,11 proc.), Zabrzu (41,62 proc.) i Rudzie Śląskiej – 41,77 (proc.). Frekwencję poniżej średniej wojewódzkiej odnotowano również m.in. w Piekarach Śląskich, Katowicach, Tychach, Gliwicach i Świętochłowicach. Najwyższa była frekwencja w powiatach: bieruńsko-lędzińskim (58 proc.), zawierciańskim (57,61 proc.) i częstochowskim (57,53 proc.), a najlepszy wynik z miast uzyskały Mysłowice – 53,72 proc.