Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szychta na Wirku

Aldona Minorczyk-Cichy
Pożegnanie ze św. Barbarą...
Pożegnanie ze św. Barbarą... Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Górnicy z Wirka dziś po raz ostatni przyszli do pracy. Po prawie 200 latach kopalnia zostanie zamknięta.

Szczęść Boże - tradycyjne pozdrowienie górnicze - coraz rzadziej będzie słychać pod ziemią w kopalni Wirek w Rudzie Śląskiej. Dzisiaj wyjedzie z niej ostatni wagonik węgla. W ślad za nim odejdą ludzie. Zakład, który przez prawie 200 lat wrósł w Kochłowice, dzielnicę Rudy Śląskiej, kończy pracę. Likwidacja kopalni potrwa do listopada 2011 roku. To ogromna, skomplikowana maszyneria, której nie da się zatrzymać z dnia na dzień. W tym czasie górnicy stopniowo przeniosą się do Halemby. Dlaczego trzeba zamknąć kopalnię?

Fedrowanie w Wirku groziło katastrofą. Także finansową

- W Wirku kończą się zasoby węgla. Pozostała część złoża leży w filarach ochronnych lub w rejonach trudno dostępnych i zagrożonych tąpaniami. Z uwagi na bezpieczeństwo załogi zarząd Kompanii zdecydował o zakończeniu wydobycia. O tym, jak niebezpieczne jest wybieranie resztek może świadczyć to, co zdarzyło się w listopadzie 2008 roku. Wtedy na skutek tąpnięcia doszło na jednej ze ścian do zbiorowego wypadku. Poszkodowanych zostało 19 osób. Tylko dzięki przestrzeganiu ściśle określonych zasad i szczęśliwemu zbiegowi okoliczności uniknęliśmy tragedii - wyjaśnia Dariusz Smuga, dyrektor techniczny kopalni Halemba-Wirek

Boimy się
Franciszek Małota ma 47 lat. W lutym planuje przejście na emeryturę. Żałuje, że nie doczeka tego dnia na Wirku, gdzie obsługuje urządzenia odstawcze. Z taśmowego przenośnika usuwa powodujące zatory kęsy węgla. Obserwuje, jak przesuwa się urobek. W poniedziałek ma się zameldować w Halembie. Nie jest szczęśliwy z tego powodu.

- Przyzwyczaiłem się do pracy tutaj. Wolałbym nigdzie nie przechodzić - podkreśla.
Pochodzi z górniczej rodziny. Węgiel kopali jego dziadek i ojciec. Na nim tradycja się prawdopodobnie skończy. - Mój syn mieszka teraz w Szwecji. Tam jest inne życie, lżejsze. Nawet jak kiedyś wróci do kraju, to i tak na kopalnię już nie pójdzie - mówi Małota, marząc już o swojej emeryturze.
- Jak odpocznę od kopalni, to się gdzieś zaczepię. Może dorobię w ochronie. W domu bez roboty długo wysiedzieć się nie da. Zwłaszcza jak człowiek przywykł do harówki - opowiada.

Jego kolega Mirosław Szlamp pod ziemią pracuje 27 lat. Do kopalni trafił zaraz po szkole górniczej. Gdyby nie przepisy nakazujące mu odrobić L-4, od ponad dwóch miesięcy byłby już emerytem. Zamiast tego nadal zajmuje się zwalczaniem zagrożenia pyłowego.
- Jak trzeba będzie iść na Halembę to się przejdzie - podkreśla Szlamp, ale tak jak inni, bez entuzjazmu. Wszyscy boją się metanu. Pamiętają o kolegach, którzy zginęli w kopalni Halemba w listopadzie 2006 roku.

- Wszyscy boimy się tego, co nowe. To naturalne. Nie wiemy, jak się zachować, z kim rozmawiać. Wiedzę opieramy na pogłoskach, a te przecież nie do końca zawsze mają pokrycie w rzeczywistości. A przecież część załogi pracę zmienia nie po raz pierwszy w życiu. Te osoby doskonale wiedzą, że w nowym miejscu trzeba ponownie zapracować sobie na opinię. Obawiamy się nowych przełożonych, kolegów. Sądzę, że z czasem te obawy znikną. Zapewniam, że każdy, kto poważnie i solidnie podchodzi do obowiązków na pewno zostanie należycie doceniony - wyjaśnia dyrektor Smuga.

185 lat i wystarczy...

Ostatni ukłon przed św. Barbarą, ostatni zjazd szolą, ostatnia szychta, ostatnie zdanie lampy i aparatu ucieczkowego. Trudno uwierzyć, że nie będzie wkrótce kopalni z wieloletnią tradycją. Historia Wirka sięga 1824 roku, kiedy hrabiemu Donnersmarckowi nadano pole górnicze Hugo. Rok później w sąsiedztwie powstała kopalnia Zwang. Następnie zakłady się połączyły. Pierwszy raz nazwa Wirek pojawiła się w 1928 roku. Rozwój zakładu powstrzymał kryzys roku 1933. Podczas okupacji przeszedł w ręce niemieckie. Nazwano go Godula-Schachtanlage. Po wojnie wrócił do nazwy Wirek. Z końcem grudnia 1953 roku powstała kopalnia Nowy Wirek. Kolejne połączenie - ze świętochłowicką kopalnią Polska - miało miejsce w 1995 roku. Od tego czasu zakład nazywał się KWK Polska-Wirek. Rejon dawnej Polski zlikwidowano w 2000 roku. 1 sierpnia 2007 roku doszło do połączenia z kopalnią Halemba.

- Z historią wygrała ekonomia - tłumaczy dyrektor Smuga. W obecnym układzie zakład przynosi straty.
- Z tego właśnie powodu opracowany został w Kompanii Węglowej plan rekonstrukcji wydobycia w kopalni Halemba-Wirek. Dotyczy on również kopalń Bielszowice i Pokój. Prace związane z rekonstrukcją już się zaczęły. Kiedy je zakończymy, żywotność Halemby wydłuży się nawet do 2040 roku. To walka o liczące około 100 mln ton węgla zasoby położone w południowej części obszarów górniczych rudzkich kopalń. Będzie można m.in. wybrać węgiel z filara ochronnego elektrowni Halemba. Otwarta też będzie droga do złoża Śmiłowice i złoża w filarze szybów północnych. Połączymy się pod ziemią z kopalnią Bielszowice. Pogłębione zostaną także szyby- tłumaczy dyrektor Smuga.

Jan Barwicki jest dyspozytorem. Przez osiem godzin dziennie wpatruje się w elektroniczną tablicę z kolorowymi lampkami pokazującymi pracę oddziału przeróbki.

- Tutaj kilka lat temu wydobywało się 10 tys. ton na dobę, teraz - około 1,5 tysiąca i to tylko na porannej zmianie - wyjaśnia. Wie, że przechodzi na Halembę, ale nie wie, na jakie stanowisko. Ta niepewność jest męcząca.
Jego koledzy - Wojciech Orbach i Dariusz Sauermann - dyspozytorzy ruchu kopalni, będą jednymi z ostatnich, którzy odejdą z Wirka. Na monitorach obserwują pracę zakładu. - Niebieski oznacza, że górnicy fedrują, czerwony - że taśma stoi. Dziś zaświeci się na czerwono... - wyjaśnia Orbach.

300 do likwidacji

W dobrych czasach na Wirku pracowało nawet pięć tysięcy osób. Od dziś zostanie ich tylko 300. Zajmą się likwidacją kopalni. To przede wszystkim ci, którym do emerytury pozostało niewiele czasu, a świadczenia uzyskają przed końcem 2009 roku. Będą demontować i przewozić różne urządzenia. Te nadające się do ponownego użycia zostaną wykorzystane w Halembie. Następnie likwidowane będą wyrobiska. Potem - szyby i zbędna infrastruktura na powierzchni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty