Czy naukowcom uda się obiektywnie przedstawić dzieje polsko-niemieckie? Złośliwi twierdzą, że wyniku bitwy pod Grunwaldem 1410 roku raczej nikt kwestionować nie będzie, ale spór może dotyczyć już jej znaczenia, bo w wielu niemiec-kich podręcznikach Grunwald w ogóle się nie pojawia.
W środę ministrowie edukacji obu krajów zdecydowali, że podręcznik będzie obejmował wszystkie epoki historyczne: od starożytności po koniec dwudziestego wieku. W Polsce książka trafi do rąk gimnazjalistów i uczniów klas szkół ponadgimnazjalnych, a w Niemczech do szkół ponadpodstawowych (tzw. Sekundarstufe I).
Pierwsze przymiarki do napisania podręcznika rozpoczęły się w 2008 roku, ale materiał opracowany przez wrocławskich i saksońskich historyków obejmował tylko lata 1933-1949. Wielu ekspertów mówiło, że książka została napisana z tak dużym dystansem, jakby opisywano dzieje sprzed kilkuset lat.
- To dopiero początek, ale znamy już tematy. Uczniowie obu krajów rozpoczną naukę od lekcji pt. "Kim są oraz skąd pochodzą Germanie i Słowianie", a jedną z propozycji historii powojennej jest "Wpływ ZSRR na życie umysłowe i kulturalne w PRL oraz NRD" - wyjaśnia Bożena Skomorowska z MEN.
Bałbym się podręcznika bez spornych kwestii
Z prof. Ryszardem Kaczmarkiem, dyrektorem Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Katarzyna Piotrowiak
Czy polsko-niemiecka inicjatywa może rozwiać wątpliwości związane z dziejami obu krajów?
Z podobnym problemem zetknęliśmy się, przygotowując historię Górnego Śląska, którą pisaliśmy wspólnie z historykami niemieckimi i czeskimi. W różnych krajach inaczej przedstawia się różne wydarzenia. Dlatego wyróżniliśmy kilka spornych podrozdziałów.
Co się w nich znalazło?
Po pierwsze - epoka plemienna, czyli kwestie dotyczące pierwotnego zasiedlenia obszarów ziem polskich, czyli jakie pozostałości mamy po pobycie Germanów, a które mają związek z dziedzictwem słowiańskim. Kolejna bardzo kontrowersyjna kwestia, to germanizacja w okresie zaborów, a po 1945 roku oczywiście wysiedlenia. Okazało się jednak, że wśród historyków sporów nie widać, są tylko różne sposoby interpretacji zdarzeń.
Jednak w niektórych podręcznikach niemieckich brakuje nawet wzmianki np. o bitwie pod Grunwaldem.
W tym wypadku w grę wchodzi pamięć zbiorowa narodów. Jednak ta bitwa na pewno powinna się znaleźć w planowanym wydaniu. To było wielkie wydarzenie. Mimo to uważam, że kontrowersje w historii są ważne. Bałbym się podręcznika, w którym nie byłoby takich spornych kwestii. Wydaje się, że dzisiaj uczniowie postrzegają historię jako przedmiot dość nieciekawy, być może właśnie dlatego, że w podręcznikach jest zbyt wiele faktografii, a za mało faktów, które możemy różnie interpretować. A na tym przecież polega cała przyjemność uprawiania historii.
W kilku tomach
Podręcznik zostanie sfinansowany z budżetów obu krajów. Zostanie wydany w kilku tomach w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej. Uczniowie polskich i niemieckich szkół dostaną do rąk identyczne książki z tą samą szatą graficzną.
Data wydania podręcznika nie została jeszcze dokładnie określona. Wiadomo tylko, że powinien się pojawić w szkołach za dwa lata. Polskim koordynatorem jest prof. Krzysztof Ruchniewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?