Do tej pory nikt nie wie, czemu serce małej Zosi przestało pracować jak u jej rówieśników. Gdy ponad jedenaście miesięcy temu wróciła z wakacji dopadła ją jakaś infekcja. Lekkie przeziębienie. Wydawałoby się banalna sprawa. Niestety choroba uszkodziła mięsień sercowy, który zaczął pracować coraz gorzej. Mała gasła w oczach.
Z miejscowości pod Zieloną Górą trafiła do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie lekarze zdecydowali o zastosowaniu komór wspomagania serca. Liczyli, że właśnie one pomogą zregenerować narząd i dziewczynka, bez konieczności operacji, wróci do normalnego życia.
Zosia od początku była pacjentką dr Joanny Śliwki. To ona wszczepiała jej komory i czuwała każdego dnia nad jej zdrowiem. I to 3 lipca ona przeprowadziła przeszczep serca.
- Właśnie jestem przy Zosi. Zaczyna rehabilitację. To dla nas ważny przełom. Pierwszy przeszczep serca u dziecka w tym roku - wyjaśnia dr Śliwka i dodaje: - Przed Zosią mięliśmy przypadek półtorarocznego dziecka, któremu komory zregenerowały serce. Dziecko zdrowe wróciło do domu. Po badaniach okazało się, że mięsień został zaatakowany przez wirusa opryszczki - wyjaśni dr Śliwka.
Epidemia koronawirusa spowodowała, że dawców serca, szczególnie u dzieci, było mniej niż zwykle, choć i tak w przypadku dawców dziecięcych jest ich zwykle bardzo mało. To w Polsce wciąż bardzo trudny temat, choć większość popiera transplantacje jako operacje ratujące życie, jak standardowy sposób leczenia nieodwracalnie chorego serca. Jeśli jednak łatwiej zdecydować o oddaniu narządów w przypadku dorosłego człowieka to jeśli chodzi o dzieci rodzice walczą do końca i trudno im się pogodzić z diagnozą.
- Jesteśmy niezwykle wdzięczni, że w przypadku Zosi znalazł się dawca. Dziękujemy rodzinie i lekarzom anestezjologom, transplantologom. Ich wspólny wysiłek spowodował, że Zosia ma szansę na normalne życie - wyjaśnia dr Śliwka.
Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, mimo koronawirusa, nieprzerwanie przyjmowało chorych z kardiologicznymi stanami zagrożenia życia, zachowując zasady bezpieczeństwa zarówno wobec chorych jak i personelu medycznego.
- Świadectwem tej aktywności jest wykonanie w okresie od stycznia do czerwca tego roku 35 transplantacji serca na łączną liczbę 61 transplantacji wykonanych w całej Polsce, co jest rekordem i w opinii Poltransplantu, czyli Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji wydarzeniem dotąd niespotykanym - mówi prof. Michał Zembala, kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii w zabrzańskim Centrum.
Niezależnie od przeszczepów serca i płuc zabrzańska kardiologia dorosłych i dzieci i kardiochirurgia w trudnym czasie pandemii w okresie od stycznia do czerwca bieżącego roku, wykonała imponującą liczbę ponad 1300 operacji serca u dorosłych, w tym 20 procent zabiegów pilnych i ratujących życie oraz ponad 100 operacji serca u dzieci i 182 operacji naczyniowych i endowaskularnych.
Na przeszczep serca w Zabrzu czeka obecnie jedno dziecko, leczone komorami wspomagania serca.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Nie przeocz
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?