Śląskie dania w Beskidach? Są! Specjalnie dla gości [AKCJA DZ: KUCHNIA ŚLĄSKA]

- Rolada z kluskami i modrą kapustą? Tego w Szczyrku raczej nie ma. Kwaśnice, czy kapu-śniorki, albo żurki, rosoły, kotlety. To podstawowe dania u nas. Znajdzie się też mielony - mówi Zdzisław Gołdyn prowadzący karczmę. Sprawdzam więc. Na wielkim grillu są oscypki, baranina, boczek, dziczyzna. Wszystko miejscowe, góralskie.

- Nasze jedzenie jest inne, niż na Śląsku, ale tradycyjne, przekazywane przez nasze mamy, babcie i prababcie. Staramy się, by nasza kuchnia była typowo regionalna, by te receptury były od początku do końca takie, jak kiedyś. Sami wszystko wykonujemy - zaznacza Gołdyn. Na pożegnanie dodaje, że śląską kuchnię prędzej znajdę w Wiśle. Jadę zatem do Wisły. I co? Strzał w dziesiątkę.

- W każdej karczmie czy restauracji można znaleźć dania kuchni śląskiej. Bo 70 procent turystów przyjeżdzających do Wisły to Ślązacy - wyjaśnia Paweł Brągiel ze Stowarzyszenia Przyjaciół Miasta Wisły Imko Wisełka. - Wiadomo, w pierwsze dni, skosztują beskidzkiego jedzenia, ale jeśli są dłużej, albo przyjeżdżaja jedynie specjalnie na obiad, do wybierają rosół, żurek, roladę śląską kluskami śląskimi i modrą kapustą i kompot - uważa.

Zwraca też uwagę na dość nowe pojęcie tzw. turystki obiadowej. Tłumaczy, że rodzina ze Śląska przyjeżdża do Wisły, idzie do wybranego przez siebie lokalu i zamawia właśnie śląskie dania.

Potwierdza to Franciszek Legierski, kierownik wiślańskiej restauracji "Dom Zdrojowy".

- Rolady wołowe z kluskami śląskimi modrą kapustą najchętniej są zamawiane właśnie w soboty i niedziele. Prócz tego w menu mamy śląski żurek - dodaje.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!