Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląskie: Mniej skarg do biur podróży. Biały piasek na plaży już nam tak nie przeszkadza

Katarzyna Domagała-Szymonek
Już wiemy, że nie ma sensu żądać odszkodowania za inny niż w katalogu kolor piasku na plaży. Rekompensaty nie wywalczymy
Już wiemy, że nie ma sensu żądać odszkodowania za inny niż w katalogu kolor piasku na plaży. Rekompensaty nie wywalczymy Tomasz Hołod
Staranna oferta biur podróży oraz większa świadomość klientów spowodowały, że skarg do Śląskiego Oddziału PIT wpływa mniej.

Wczasowicze z województwa śląskiego najwyraźniej są coraz bardziej zadowoleni z wakacyjnych wyjazdów? Taki wniosek można wyciągnąć z faktu, że składają coraz mniej skarg do Śląskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki na nieudany wypoczynek. Porównując dwa ostatnie pełne sezony spadek jest aż 30 procentowy. W tym roku nie był jeszcze ani jednej skargi. Ale sezon dopiero przed nami...

Coraz lepsze oferty

Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki, przyczyny tej zmiany widzi w dwóch najistotniejszych kwestiach.

- Na lepsze zmienił się poziom świadczonych usług. Biura podróży swoje oferty przygotowują bardzo starannie - komentuje szef regionalnej PIT. Zaznacza, że kiedyś nie był on specjalnie niski, jednak dziś nie ma mowy o niedopowiedzeniach. - Nawet nowe biura starają się oferować jak najwyższy poziom usług. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że nie mają do czynienia z klientem jednorazowym, dlatego warto o niego dbać - zaznacza.

Drugim elementem, który wpłynął na mniejszą liczbę skarg jest większa świadomość i wiedza samych wczasowiczów. - Nie jesteśmy już nowicjuszami w wakacyjnych kurortach. Nauczyliśmy się czytać umowy podpisywane w biurach podróży. Wiemy na co zwracać w nich uwagę, wiemy na jakie niedociągnięcia w czasie wyjazdu możemy składać skargi - wylicza Chmielewski.
To wszystko przekłada się na mniejszą liczbę skarg. W 2014 r. do śląskiego oddziału PIT wpłynęło ich o 30 proc. mniej niż w rok wcześniej. Choć podróżujemy prawie przez cały rok, to w 2015 jeszcze nie zgłosił się do izby niezadowolony wczasowicz. Ale skargi zapewne jeszcze się pojawią.

Czytajmy umowę

Prawdziwą plagą i sporym problemem dla biur podróży są turyści, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że w hotelu czy na terenie ośrodka było brudno.
Z aparatem w ręku wyszukują najdrobniejsze uchybienia. Wszystko dokumentują. Po powrocie do kraju składają skargę z pełną dokumentacją zdjęciową i żądają zwrotu części poniesionych kosztów.

- Przypominam, że wiele problemów powinniśmy rozwiązywać na miejscu, zgłaszając je rezydentowi, między innymi problemy z czystością w kurorcie - zaznacza Chmielewski. To właśnie rezydent ma pomóc nam w zamianie hotelowego pokoju, uruchomieniu niedziałającego telewizora, zorganizowaniu urządzenia pozwalającego podłączyć telefon do ładowania.

Złota zasada, którą powinniśmy kierować się przy wyborze wczasów jest banalnie prosta - bardzo dokładnie czytajmy ofertę, regulamin i podpisaną umowę. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak, pamiętajmy, że na złożenie skargi mamy 30 dni od daty powrotu.

- Mimo to zgłoszenie problemu rezydentowi jest niejako obowiązkowe. Nawet jeśli wczasowicze chcą dochodzić swoich praw już po powrocie do kraju, to i tak rezydent musi potwierdzić, że jakieś świadczenia opisane w umowie, nie zostały im zapewnione - podkreśla Chmielewski.

Absurd goni absurd

Nieudany wypoczynek może mieć wiele przyczyn. Zbyt daleka droga do plaży, spóźniony samolot czy pokój z widokiem na bloki a nie morze. Na takie problemy i niedogodności, (często irracjonalne) skarżyli się do tej pory wczasowicze z województwa śląskiego. Oto kilka przykładów z życia.

Bo padał deszcz...

Klient wraz z rodziną wykupił tygodniowy pobyt w domku letniskowym nad polskim morzem. Miał pecha, przez cały tydzień lało. Po powrocie z wakacji zażądał zwrotu kosztów. Powód: nie miał co ze sobą zrobić.
Bo zabrakło poduszki...

Wczasowicz, który wykupił wakacje z dojazdem autokarem chciał rekompensaty za poniesioną krzywdę, jakiej doświadczył w podróży. Ne zapewniono mu poduszki pod tylną część ciała. Po dotarciu był tak "odtrętwiały", że - jego zdaniem - powinien otrzymać odszkodowanie.

Bo korytarz był za wąski, a schody "dziwne"...

Jeden z turystów z naszego regionu po powrocie z kurortu w Grecji chciał odszkodowania za... zakwaterowanie go w hotelu ze zbyt wąskimi korytarzami. Nie odpowiadała mu też forma i kształt schodów, po jakich musiał codziennie chodzić, by dotrzeć do pokoju.

Bo przy nakryciu nie było sztućców...

Zwrotu części poniesionych kosztów zażądał turysta z naszego regionu, który przy swoim nakryciu na jadalni nie znalazł kompletu sztućców. Swoje niezadowolenie pokazał wywołując awanturę w hotelu. Mina mu zrzedła, kiedy okazało się, że sztućce zabrał sąsiad siedzący obok (za co przeprosił), a obsługa nie zdążyła przynieść nowych.

Bo piasek miał inny kolor...

Jedna z wczasowiczek kupiła strój kąpielowy pasujący kolorem do żółtego piasku na plaży. Taki kolor było widać w katalogu biura podróży. Tymczasem po przyjeździe na miejsce okazało się, że piasek był biały. Kobieta zażądała zwrotu kosztów, jakie poniosła na zakup stroju, którego kolor nie pasował do białego piasku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty