Czy rzeczywiście idziemy do restauracji po to, by zjeść "śląski klasyk"? Z takim obrazem śląskiego konsumenta nie do końca zgadzają się restauratorzy.
- Wydaje mi się, że jest wręcz odwrotnie - mówi Magdalena Graca, menadżer restauracji Stara Piekarnia w Pszczynie.- To właśnie nasi mieszkańcy chętnie eksperymentują z nowymi potrawami, szczególnie kuchnią włoską, natomiast na typowy śląski obiad raczej decydują się turyści. Ale nawet tutaj nie ma reguły - dodaje.
MAGDA GESSLER: ŚLĄSKA KUCHNIA JEST NAJLEPSZA! [WIDEO]
Podobnego zdania jest Olga Ślusarczyk z restauracji Joker w Tychach, która podkreśla jednak, że większy wpływ na dobór potraw ma raczej wiek niż pochodzenie klienta. Bo zdecydowanie bardziej tradycyjni są konsumenci starsi, młodzi ludzie eksperymentują chętniej.
- Widzimy to zwłaszcza przy okazji imprez okolicznościowych, np. chrzcin, komunii, wesel - wyjaśnia. - Bo jeśli to rodzice pary młodej mają wpływ na menu, to są w nim zazwyczaj regionalne sprawdzone potrawy, czyli rolada albo devolay. Jeśli młodzi sami dobierają dania, to od razu menu jest bardziej urozmaicone. Ale dużo też zależy od zamożności klientów.
Wyniki badań nie dziwią natomiast socjologa, prof. Marka Szczepańskiego.
- Oczywiście, że są miłośnicy kuchni włoskiej, indyjskiej czy greckiej, ale ich dania możemy dostać w każdym miejscu na świecie - mówi. - Dlatego normalnym jest, że na Śląsku decydujemy się na swojskie specjały. Widzę po sobie, że wybierając restaurację, szukam miejsc z domową atmosferą.
KUCHNIA WOJ. ŚLĄSKIEGO PODBIJA KRAJ [KULINARNE HITY]
Zdecydowanie wolimy lokale, w których zastaniemy obsłużeni przez kelnera. Tylko 14 proc. z nas decyduje się na obiad w barze, a zaledwie 10 proc. je w fast foodach. Skąd nasze zamiłowanie do obsługi kelnerskiej w lokalach?
- Część osób ma już lepszą sytuację materialną, dlatego pozwala na zjedzenie obiadu poza domem - tłumaczy prof. Szczepański. - Wybór pada na restauracje, bo wzrasta też nasza potrzeba komfortu. Poza tym restauracja jest miejscem nieformalnym, nie musimy utrzymywać takiego rygoru jak w domu.
Restauracje zapełniają się szczególnie w weekendy, kiedy każdy z nas chce odpocząć.
- Pan i pani domu, nie muszą wtedy zmywać naczyń, nakrywać i sprzątać ze stołu. W restauracji tym się nie martwimy - wyjaśnia prof. Szczepański. - Jednocześnie nie tracimy w restauracjach wspólnoty stołu, w przeciwieństwie do zwykłych lokali.
Takie podejście do tematu jednak odróżnia nas od mieszkańców innych regionów Polski. Poza Śląskiem średnio 27 proc. osób stołujących się w restauracjach decyduje się na kuchnię włoską, ale też chcą być obsłużeni przez kelnera. W największych miastach (powyżej 100 tys. mieszkańców) konsumenci najczęściej wybierają jednak szybki posiłek - kebab.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?