Śledczy grasują w śląskich wodociągach

- W tej chwili na zlecenie prokuratury trwają czynności zabezpieczające. Potwierdzam, że nastąpiły zatrzymania pewnych rzeczy wśród członków poprzednich władz GPW – powiedział Sekuła. Czy chodzi o dokumenty, telefony komórkowe, bądź inne urządzenia techniczne? O szczegółach Sekuła mówić nie chciał. Niewiele ujawnia też sama prokuratura.

- Wątek GPW pojawia się w kontekście prowadzonego przez nas śledztwa w sprawie Kolei Śląskich – mówi Marta Zawada – Dybek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Przypomnijmy, że GPW był gwarantem obligacji, które wyemitowała spółka Inteko, a których nabywcą był Fundusz Górnośląski i Koleje Śląskie (GPW poręczyło zaciągnięty przez Inteko kredyt). Kiedy okazało się, że spółka - córka Kolei Śląskich nie jest w stanie wykupić obligacji Fundusz wyegzekwował należne sobie pieniądze z kasy GPW, a te przejęły (przynajmniej formalnie) kilka pociągów Kolei Śląskich. To jednak w niczym nie zmieniło ostatecznego bilansu spółki, której w ostatecznym rozrachunku „zgubiło” się ponad 30 mln. złotych.

- Jedynie służby są w stanie stwierdzić, gdzie te pieniądze poszły. My ze swej strony zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. By zrobić więcej nie mamy narzędzi – stwierdził Sekuła. Przyznał zarazem, że wodociągi domagają się spłaty tych pieniędzy z… budżetu województwa.

- Nie godzimy się na to, więc oczywistym jest, że dojedzie do sporu sądowego między GPW, a województwem śląskim – mówił Sekuła.

*Najlepsze prezenty na Walentynki DLA NIEGO I DLA NIEJ

*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI

*Poseł Pawłowicz: Europa jest domem publicznym, w którym wszystko wolno

*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]