Wypadek śmiertelny w Lędzinach: Zginął kibic
- Przyczyną wypadku była ewidentnie nadmierna prędkość, a co za tym idzie, utrata panowania nad kierownicą. Prędkościomierz zatrzymał się na 140 km/h, z pewnością auto musiało jechać z jeszcze większą prędkością, tym bardziej, że w momencie uderzenia w przydrożne drzewo z samochodu wypadł silnik - mówi prokurator rejonowa Monika Stalmach.
19-latek zginął na miejscu
Samochodem jechało dwóch młodych mężczyzn z Bierunia. Prowadził starszy, 21-latek, pasażer miał 19 lat. Zginął na miejscu. Kierowca, w ciężkim stanie, został śmigłowcem LPR zabrany do Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu.
- W poniedziałek powiedziano mi, że jest w stanie krytycznym - mówi szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Jak powiedziała prok. Stalmach, obaj mężczyźni należeli do środowiska kibiców i byli znani bieruńskiej policji. W jakim stanie byli podczas tej nocnej jazdy samochodem? Na to pytanie odpowiedzą wyniki badań krwi pobranej zarówno od tragicznie zmarłego 19-latka, jak i od ciężko rannego 21-letniego kierowcy.
W miejscu wypadku, na ul. Lędzińskiej w Lędzinach, płonie mnóstwo zniczy.
Zginął kibic Ruchu
Jak poinformowały fankluby Ruchu Chorzów z Bierunia i Lędzin na Facebooku, śmiertelną ofiarą wypadku jest 19-letni Bartek, kibic z Niebieskiego Bierunia.
Zobaczcie koniecznie
Nie przegapcie
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?