Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Manipulacje przed rychłymi wyborami, wcale nie o śląskość tu chodzi

Paweł Smolorz
Smolorz: Manipulacje przed rychłymi wyborami
Smolorz: Manipulacje przed rychłymi wyborami Dziennik Zachodni
Dla warszawskich elit dogorywający etnolekt Ślązaków nie ma żadnego znaczenia. Jeśli któraś z partii centralnych pochyla się nad nim, to znaczy, że zaczęły się pierwsze schody kampanii wyborczej. I tu Prawo i Sprawiedliwość może znów strzelić opozycji bramkę.

Nasza lokalna Joanna d’Arc od śląskiej godki, Monika Rosa, heroicznie ciśnie tę naszą tancbudę przez zabetonowany Sejm.

Trzeba jednak brać pod uwagę, że nasza bohaterka reprezentuje partię wyjątkowych kabareciarzy, więc istnieją uzasadnione obawy, że koledzy i koleżanki pani Rosy w kluczowym momencie zostawią ją samą, bo na przykład zmorzy ich głód nikotynowy albo na Wiejską akurat podjedzie food truck z watą cukrową.

Z drugiej strony, liderka śląskiej Nowoczesnej (a zakładam, że ma dobre intencje), być może - z uwagi na dość rzadkie opierzenie w polityce - może nie wiedzieć, że akurat teraz swoim proregionalnym pomysłem na siebie (i Nowoczesną) wystawiła swoją partię i koalicjantów na pisowski strzał. Bowiem gdyby doszło do „cudu nad Odrą” i ekipa Wodza z Żoliborza znowelizowałaby ustawę o języku regionalnym, uznając przy tym język śląski, zgarnęłaby przed wyborami samorządowymi pokaźną sumkę świeżych wyznawców „dobrej zmiany”, która zresztą i teraz na Śląsku nie jest mała - taki śląski plus.

I tak wyszło: potencjalne wciśnięcie w niebyt polityczny opozycyjnych kuglarzy właśnie podali na tacy ci sami kuglarze; no bo kto tam będzie pamiętał o staraniach Nowoczesnej i spółki? Uchwalił PiS, PiS kocha Ślązaków. Śląsk kocha PiS.

Paradoksem jest, że akurat dla Nowoczesnej i PO dobrze by się stało, gdyby obóz rządzący przy tej nowelizacji kontynuował wizję „urojonego separatyzmu” i jego związku ze śląskim etnolektem: tupiąc bezmyślnie „NIE” (!), na wzór wieloletniego tupania herosów z PO przy władzy, przebierających się za lokalnych patriotów na trzy minuty przed wyborami.

Przyzwyczajmy się. Nie pierwszy i nie ostatni raz śląska kultura staje się kołem zamachowym brudnych kampanii wyborczych. Dlatego walka o uznanie języka śląskiego przez partie centralne nie jest celem, ale środkiem do celu - i wcale nie o śląskość tu chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!