Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: „Opiniotwór”. Anonimowe szambo z sieci wybija na powierzchnię

Paweł Smolorz
Paweł Smolorz
Paweł Smolorz
Musimy pogodzić się z tym, że żyjemy w czasach, w których środowiskiem opiniotwórczym bywają internauci. To było do przewidzenia i nie ma sensu z nim walczyć. Ale dopóki ta przestrzeń nie zostanie w jakiś sposób uwierzytelniona, powinno się rozsądnie ograniczyć do niej zaufanie - do blogów, portali, forów etc.

Oczywiście, od razu wystawiłem się na strzał, że pragnę ograniczyć wolność w internecie. I trochę tak jest. Wszystko zależy od tego, jak wolność rozumiemy. Mnie kiedyś uczono, że wolność kończy się tam, gdzie jej zakres ingeruje w wolność innych. I pozostaję przy tym. Ten totalny brak ograniczeń rozpoczyna swoiste domino.

Dlatego gdy czytam, w podobno poważnych portalach: „Rząd proponuje zmiany - internauci są oburzeni”, albo „Ryszard Petru zabrał głos - w sieci burza”, to dla mnie pierwszy sygnał, bym tego „opiniotworu” nie traktował poważnie.

I nie dlatego, że tzw. internauci na pewno nie mają racji. Ale dlatego, że „internauci” to podmiot wirtualny, w którym otyły owłosiony Janusz jednym kliknięciem może być szczupłą blondynką o imieniu Eleonora. Grzecznie dziękuję za taki „breaking news”.

Przez minioną dekadę rozmnożyły się internetowe „redakcje”, a sądy uznają je (jeśli w ogóle) bez specjalnych ograniczeń. Nikt nie kontroluje rzetelności ich informacji, „redaktorzy” zapraszają dziwnych „fachowców”, brednie gonią brednie, leje się tam strugami jad. Dochodzi tam do totalnego spsienia; wszyscy zapamiętamy na długo ostatnią perełkę - „komentatora” pytającego bezwstydnie po marszu kobiet: „Kto to rucha?”. Rubikon został przekroczony.

Refleksja nad tym jest ważna, dlatego że coraz częściej anonimowe szambo z sieci wybija na powierzchnię - i dzieje się to przy wsparciu profesjonalnych redakcji. Gnój opakowany w sreberko sprzedaje się za walutę „klikalności”. Później już tylko - co doświadczyliśmy w Polsce - wystarczy te toksyczne „kwiatki” wykorzystać politycznie. Tak przestraszono nas uchodźcami, tak straszy się śląskim separatyzmem.

A co szkodzi pójść krok dalej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!