Sondażowe wyniki wyborów samorządowych. PiS zwycięzcą. Paweł Jabłoński: pokazaliśmy, że potrafimy walczyć, potrafimy się obronić

Równo o godzinie 21, zakończyło się głosowanie w tegorocznych wyborach samorządowych, w których Polki i Polacy wybierali prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz radnych. Tuż po godzinie 21, poznaliśmy sondażowe wyniki wyborów exit poll. Według tych danych, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 33,7 proc. poparcia. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 31,9 proc. Trzecia Droga uzyskała poparcie rzędu 13,5 proc., zaś Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy 7,5 proc. Z kolei Lewica uzyskała 6,8 proc.

Zdaniem Pawła Jabłońskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości z Raciborza, to efekt ciężkiej i merytorycznej pracy.

- Po raz kolejny zajęliśmy pierwsze miejsce, wynik bardzo zbliżony do tego sprzed ponad 5 lat. Widać, że pomimo bardzo ostrej kampanii przeciwko Prawu i Sprawiedliwości przez rząd, przez Platformę Obywatelską, pokazaliśmy, że potrafimy walczyć, potrafimy się obronić. To, że Polacy mają cały czas do nas zaufanie było też widać w samorządach. PiS wspierał samorządy i dzisiejszy wynik jest efektem ciężkiej i merytorycznej pracy - mówił w rozmowie z DZ poseł Paweł Jabłoński.

Jak wskazywał poseł Paweł Jabłoński, Prawo i Sprawiedliwość pokazało w tych wyborach, że "cały czas jest o co walczyć".

- Zawsze, po każdej kampanii można powiedzieć, że dało się zrobić lepiej. Bo zawsze zresztą tak jest. Jednak na pewno dużą satysfakcję przynosi informacja, że jest to pierwszy wynik, przynajmniej według sondaży. Były różne głosy mówiące o tym, że PiS jest partią przegraną, tak nas określali. Pokazaliśmy naszym przeciwnikom, a także sobie samym, że cały czas jest o co walczyć. W ostatnich tygodniach też bardzo ciężka, merytoryczna praca, Zespół Pracy Dla Polski. Pokazaliśmy, że mamy ofertę dla Polski tej na poziomie rządowym, jak i samorządowym - podkreślał poseł Paweł Jabłoński.

Pytany o przełożenie sondażowych wyników ogólnopolskich na województwo śląskie, poseł Paweł Jabłoński zaznaczał, że często jest tak, iż na poziomie miast i powiatów nie startują kandydaci pod szyldami partyjnymi.

- Np. w Raciborzu, wszyscy kandydaci na prezydenta startowali z komitetów własnych. To też trochę wpływa na to jakie są wyniki. W innych miastach też bywa to różnie. Będziemy obserwowali wyniki, trudno w tej chwili mówić o jakiś jednoznacznych trendach w tym zakresie. Wiadomo, że w większych miastach zawsze większe poparcie miała Platforma Obywatelska, zaś Prawo i Sprawiedliwość w gminach i powiatach. Ale to będziemy analizować, gdy tylko poznamy wyniki wyborów - mówił poseł PiS.