Sosnowiec: kłopot z parkowaniem przy parku w Kazimierzu ZDJĘCIA

- Na zdjęciach widać w jaki sposób kierowcy traktują park, obawiam się, że we wcześniejszych godzinach sytuacja wyglądała jeszcze gorzej - zaznacza pan Andrzej, mieszkaniec pobliskiego osiedla.

Sprawę zna sosnowiecka policja. Sonia Kepper, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji, podkreśla jednak, że problemem parku jest zbyt mała liczba miejsc postojowych w stosunku do liczby osób odwiedzających park.

- Interweniujemy w tym miejscu, ale wtedy, gdy ktoś naprawdę znacząco łamie przepisy - dodaje.

Sprawę znają także sosnowieccy urzędnicy. Rzecznik Urzędu Miejskiego mówi jednak, że na razie sytuacja w rejonie parku w Kazimierzu Górniczym zmianie nie ulegnie.

- Powiększenie miejsc parkingowych nie jest aktualnie możliwe z uwagi na konieczność wycinki drzew - mówi Rafał Łysy, dodając jednak, że w urzędnicy zastanawiają się, jak rozwiązać tę sytuację.

Cała sprawa tak naprawdę ma dwa końce. Bo z jednej strony są oczywiście parkingi przy Biedronce przy ul. Głównej, przy domu kultury czy przy kopalni, z których można by skorzystać, a z których do parku nie jest specjalnie daleko. Większość kierowców, nierzadko z wózkiem z małym dzieckiem, chciałby zaparkować możliwie blisko terenów zielonych.

Inna sprawa, że do parku można dojechać również komunikacją miejską. Kiedys ulicą Jasieńskiego i Kazimierzowską z Cieśli do Dąbrowy Górniczej kursował autobus linii nr 28. Dziś całkiem niedaleko jest przecież z przystanku przy poczcie, gdzie zatrzymuje się też 815 czy 622 do Zagórza i centrum miasta. Skierowanie ich pod sam park nie jest chyba możliwe z uwagi na brak miejsca do nawracania.

Miasto w ostatnich latach angażuje się w rewitalizację zaniedbanego parku. Nie licząc wybudowanego jeszcze w poprzednich kadencjach skateparku i zoo, powstał tu też cieszący się popularnością ogród jordanowski. Kolejnym etapem ma być remont amfiteatru Muszelka, a potem być może oczyszczenie akwenu. Bez większego parkingu zawsze będzie tu jednak problem.