Sosnowiec: śnięte ryby w Przemszy. Prezydent miasta uspokaja. „Na razie nie ma mowy o zatruciu i szkodliwych substancjach”

Dzisiaj o 10:55 do Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Sosnowcu wpłyneła informacja o pojedynczych śniętych rybach, zaobserwowanych w Przemszy, na wysokości mostu na ulicy Rybnej. O sytuacji powiadomione zostały straż pożarna, spółka Sosnowieckie Wodociągi, powiatowy lekarz weterynarii, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, jak również przedstawicielstwo zarządzającej ciekiem spółki Wody Polskie.

Na miejscu przedstawiciele powiatowego lekarza weterynarii zebrali około dwudziestu sztuk śniętych ryb.

Nie jest to pierwsze zgłoszenie, które wpłynęło do wydziału bezpieczeństwa w tym tygodniu. Wczoraj w godzinach popołudniowych, po informacji o analogicznym do dzisiejszego zdarzeniu zabezpieczono około trzydziestu śniętych ryb, w okolicy mostu nad Przemszą na ulicy Śnieżnej. Tego samego dnia, w okolicach godziny 11:00 do Urzędu Miasta w Będzinie wpłynęło również jedno zawiadomienie o śniętych rybach w Przemszy na terenie tamtego miasta – zgłoszenie dotyczyło pojedynczych przypadków.

- Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie i z należytą uwagą. Wstępne badania wody wykazują, że śnięcie wystąpiło z powodów naturalnych, ale więcej informacji uzyskamy dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych badań – mówi Mariusz Szeląg, kierownik referatu Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Sosnowcu.

Do godziny 13:00 na miejscu zdarzenia udało się zebrać wszystkie śnięte ryby. Niewykluczone jednak, że opady lub ruchy wody mogą spowodować wypłynięcie kolejnych.

- Czekamy, co przyniosą wyniki badań. Badania wody zleciliśmy Sosnowieckim Wodociągom, a ryby badał będzie Inspektorat Weterynaryjny – mówi Mariusz Szeląg.

O komentarz poprosiliśmy również Urząd Miasta.

- Miasto bardzo poważnie podchodzi do wszystkich tego typu przypadków. W tej chwili zarówno ryby, jak i woda, badane są przez odpowiednie jednostki. Uspokajamy jednak: przyczyna tego typu zjawiska jest najpewniej naturalna – mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sosnowcu.

O sytuacji poinformował również prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński.

- Chcę Was uspokoić - na razie nie ma mowy o jakimkolwiek zatruciu i szkodliwych substancjach. Służby są widoczne i pracują na miejscu. Pierwsze informacje otrzymaliśmy w poniedziałek. Tego dnia zawiadomiliśmy także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wspólnie z Sosnowieckimi Wodociągami pobrano próbki wody, a Inspekcja Weterynaryjna pobrała ryby do badań. Teren zabezpieczyły także Wody Polskie. Z naszych informacji wynika, że martwe ryby pojawiły się nie tylko w Sosnowcu, a pierwsze informacje z wczoraj mówiły o możliwym zjawisku naturalnym – pisał w serwisie społecznościowym Facebook prezydent Sosnowca.

Co może być przyczyną pojawienia się śniętych ryb w rzece? Działający na miejscu eksperci wskazują na ostatnie opady, które przyczyniły się do podniesienia, a później powrotu do pierwotnego poziomu wody. Zmiany te mogły przyczynić się do śmierci części ryb, poniesionych później z prądem rzeki. Jak się dowiedzieliśmy, zjawiska takie występują niemal co roku i nie ma powodów, by łączyć je z sytuacją, która stała się w ostatnim czasie udziałem flory i fauny w Odrze.

O postępach w sprawie będziemy informować na bieżąco.