Wycinka drzew w lesie Zagórskim w Sosnowcu
Mieszkańcy Sosnowca żarliwie dyskutują na temat wycinki lasów na terenie miasta, a w szczególności Lasu Zagórskiego, po którym lubi spacerować wielu z nich. Gdy spojrzymy na mapę planowanych działań i wycinek, można być przerażonym. Sosnowiczanie są przerażeni, że aż tak wiele drzew może pójść pod topór. Prace na tym terenie prowadzą leśnicy z Nadleśnictwa Siewierz. Jest to wprowadzenie nowego pokolenia lasu.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Prace prowadzone są na obszarze liczącym 12 ha. Są zaplanowanie w Planie Urządzenia Lasu i pozwalają w średnim i długim okresie przeprowadzić wymianę pokoleniową lasu, nowy drzewostan jest dostosowany do warunków siedliskowych. Na 7 hektarach rośnie już młody las.
- Zgodnie z obowiązującym nas Planem Urządzenia Lasu ustalanym co 10 lat, zatwierdzanym przez resortowego ministra, po konsultacjach zarówno z samorządami jak i organizacjami społecznymi, a także mieszkańcami, zobligowani jesteśmy do realizacji wskazanych w nim prac gospodarczych - informuje Sławomir Cichy, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Siewierz. - Jednocześnie chciałbym zauważyć, że PUL tworzą specjaliści i eksperci z Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej (BULiGL), którzy w oparciu o badania terenowe ustalają najważniejsze potrzeby lasu na danym terenie w perspektywie kolejnych 10 lat - dodaje.
Obecnie obowiązuje już trzeci rok tego PUL. Jak twierdzi rzecznik, w Lesie Zagórskim wycinana jest niewielka powierzchnia w drzewostanie, co w przyszłości pozwoli, by młode drzewka miały właściwe warunki wzrostu.
Zobacz koniecznie
- Odwołam się do przykładu. Kupując roślinę doniczkową w sklepie, właściwym jest postawienie jej, po przyniesieniu do domu, w miejscu, gdzie będzie miała dobry dostęp do światła. Raczej nikt rozsądny nie zaniesie jej do piwnicy, by zmarniała - wyjaśnia rzecznik Nadleśnictwa Siewierz.
W pierwszym etapie w Lesie Zagórskim usunięto głównie brzozę, której wiek (ponad 70 lat) nie pozwalał na jej dalsze przetrzymywanie. Usuwane są towarzyszące brzozom inne gatunki (dąb, dąb czerwony, sosna, osika, akacja i inne), które gdyby pozostawić na pniu szkodziłyby nowemu pokoleniu lasu zabierając małym drzewkom światło i składniki pokarmowe z gleby.
- Wiek lasu szacujemy nie w oparciu o liczenie słoi w ściętych drzewach, a w oparciu o dokumenty którymi dysponuje Nadleśnictwo, prowadzące na tym terenie dokumentowaną gospodarkę leśną od ponad 100 lat - mówi Sławomir Cichy.
W pierwszej kolejności na na przygotowanych powierzchniach Nadleśnictwo będzie sadziło m.in. dęby, graby i buki, które wymagają dłuższego okresu odnowienia w warunkach osłony bocznej i górnej. W nasadzeniach pojawi się też trochę sosny.
- Chciałbym zwrócić uwagę, że również w układach całkowicie naturalnych przyroda nie toleruje stagnacji. Oceniając zmiany w leśnym środowisku przyrodniczym, nie można patrzeć na jego mały wycinek łącznie ok. 4 hektarów czyli ok. 1500 drzew - jak w tym przypadku. Takie podejście zaburza ocenę dokonujących się procesów przyrodniczych - przekazuje Nadleśnictwo.
Nie przeocz
Leśnicy zdają sobie sprawę, że prowadzone przez nich prace zmienią wygląd Lasu Zagórskiego, ale podkreślają, że nie doprowadza to do uszczerbku powierzchni lasów, a takie działania prowadzone są od dziesiątek lat. Podkreślają też, że nowy, młody las jest również potrzebny, bo staje się czasowym schronienie zwierząt kręgowych i bezkręgowych. Ponadto wycięcie lasu na niewielkiej powierzchni powoduje do zmian w mikroklimacie (np. zmiana światła, wilgotności czy temperatur). Dzięki temu stwarza się nowe warunki, w których wiele organizmów może się rozwijać.
- Każdy dojrzały dziś las na terenie Nadleśnictwa Siewierz, został kiedyś posadzony przez leśników. Nie ma na naszym terenie prastarych puszcz i kniei. Również Las Zagórski, to dzieło leśników. Z kolei drewno pozyskane z dojrzałego – starego lasu, to plon, na który pracują 3 – 4 pokolenia leśników, ponieważ tyle trwa jego kosztowna hodowla. W końcu przychodzi ten optymalny moment by plon pozyskać - mówi Sławomir Cichy.
Mieszkańcy Sosnowca chcieliby, żeby prezydent zainterweniował w sprawie wycinki. Nadleśnictwo podkreśla, że takie działania byłyby bardzo szkodliwe, choć wydaje się, że jest inaczej.
- Brak działań gospodarczych to w gruncie rzeczy ochrona bierna, gdzie próchniejące, starzejące się drzewa stanowią zagrożenie dla przebywających tam osób. A zatem za niespełna dekadę, skutkiem braku działań, byłoby wprowadzanie ograniczeń w korzystaniu z Lasu Zagórskiego – czyli odwrotnie niż większość osób oczekuje.
Drzewa, które się starzeją często są atakowane przez owady oraz choroby grzybowe. Podczas takiej sytuacji dochodzi do zgnilizny pnia – drzewa mogą stanowić zagrożenie dla ludzi i jednocześnie marnuje się cenny surowiec - drewno.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nie możemy doprowadzić do deprecjacji surowca na pniu i szkody dla Skarbu Państwa - przekazuje Nadleśnictwo Siewierz.
Gdy Nadleśnictwo zakończy prace i pozyska drewno, zasadzi nowe pokolenie drzew. Dzięki temu cykl pokoleniowy zatoczy koło. Widok ściętych drzew może przerażać, ale gdy mieszkańcy zobaczą nowe drzewa powinni się ucieszyć. Na to jednak potrzeba będzie czasu.
Musisz to wiedzieć
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?