Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o banery w Jastrzębiu-Zdroju. Miały promować wydarzenie sportowe, a stały się kością niezgody między posłem i urzędnikami

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Wideo
od 16 lat
Kilka banerów stało się kością niezgody pomiędzy jastrzębskimi urzędnikami, a biurem poselskim posła Grzegorza Matusiaka. Owe banery zawisły w kilku miejscach na terenie Jastrzębia-Zdroju, promując wydarzenie wspólnego przejazdu Żelaznym Szlakiem Rowerowym, w którym wzięli udział polscy olimpijczycy. Po krótkim czasie jednak zniknęły. Poseł Matusiak zaznacza, że ma to związek z pismem, które otrzymał od jastrzębskich urzędników. Twierdzi, że takie działania urzędu to duże nieporozumienie i przejaw nerwowych, nieuzasadnionych reakcji, z kolei urzędnicy odpowiadają, że nie zgadzają się na działania poza prawem.

Spór o banery w Jastrzębiu-Zdroju. Akcja sportowa czy polityczna?

Pełen dobrej dawki energii i ducha sportu, niedzielny przejazd Żelaznym Szlakiem Rowerowym zakończył się niespodziewanym zwrotem akcji. Choć wszyscy uczestnicy zorganizowanej przejażdżki rowerowej bezpiecznie dotarli do mety, spore nieścisłości pojawiły się wokół banerów, promujących całą akcję. Na kilka dni przed rozpoczęciem wydarzenia, poseł Grzegorz Matusiak, wraz z wolontariuszami powiesili na terenie miasta - w tym przy stacji Moszczenica i Zielony Most nieopodal Żelaznego Szlaku Rowerowego - kilka banerów, zachęcając tym samym mieszkańców regionu do wzięcia udziału w przejażdżce z olimpijczykami. Problem w tym, że część banerów następnego dnia zniknęła.

- Zadzwoniłem do straży miejskiej z informacją o skradzionych trzech banerach. Okazało się, że zostały one zdjęte przez pracowników zakładu komunalnego z Jastrzębia-Zdroju. Odzyskałem je i powiesiłem na prywatnych posesjach. Uważam jednak, że jest to duże nieporozumienie i mam nadzieję, że odbije się to negatywnym echem, w stosunku do takich działań i nerwowych, nieuzasadnionych reakcji ze strony miasta - mówił poseł Grzegorz Matusiak na konferencji prasowej, zorganizowanej w środę 26 lipca w swoim biurze poselskim.

Poseł Matusiak ma jednocześnie żal do włodarzy miasta, że nie wzięli udziału w niedzielnym wydarzeniu.

- Zaprosiłem prezydent Annę Hetman do udziału w tym wydarzeniu. Otrzymałem jednak informację, że jest na urlopie i nie może w nim uczestniczyć - informował poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Urzędnicy wystosowali pismo do biura poselskiego

Jak poinformował poseł Grzegorz Matusiak, do jego biura poselskiego wpłynęło pismo z Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju, z wezwaniem do zaniechania naruszeń własności. W piśmie z datą 20 lipca czytamy, że Urząd Miasta w Jastrzębiu-Zdroju wzywa do niezwłocznego usunięcia "reklam Biura Poselskiego Posła na Sejm RP Grzegorza Matusiaka, umieszczonych na tablicach informacyjnych" zaznaczając, że prowadzone jest w tej sprawie postępowanie. Banery miały bowiem znajdować się na drodze wewnętrznej, zaś poseł Grzegorz Matusiak, nie podpisał z miastem umowy na ich wywieszenie.

- Od tego terminu (20 lipca red.) naliczane zostanie wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z drogi wewnętrznej, wchodzącej w skład zasobu gminnego - poinformował w piśmie Roman Foksowicz, I zastępca Prezydenta Miasta Jastrzębia-Zdroju.

W podobnym tonie, na zadane przez nas pytania odpowiada Małgorzata Krzeszkiewicz, rzecznik prasowa jastrzębskiego magistratu. Urzędnicy dodają, że popierają inicjatywy sportowe, włączające społeczność lokalną, ale nie zgadzają się na działania poza prawem.

- Biuro poselskie Grzegorza Matusiaka nie poinformowało miasta o wieszaniu tego typu banerów promocyjnych. Zgodnie z prawem nie ma zgody na wieszanie żadnych billboardów, banerów, afiszy. Popieramy inicjatywy sportowe, włączające społeczność lokalną, ale nie zgadzamy się na działania poza prawem. W sprawie nielegalnego powieszenia banerów toczy się postępowanie - informuje nas rzeczniczka.

Zdaniem posła Matusiaka, umieszczone w przestrzeni publicznej banery, nie promowały jego biura poselskiego, zaś brak poinformowania urzędników o chęci wywieszenia banerów, związane było z dość krótkim czasem między otrzymaną informacją o możliwości realizacji wydarzenia, do jego rozpoczęcia.

- Była to impreza ogólnopolska, którą z dnia na dzień udało nam się zorganizować również w Jastrzębiu-Zdroju. Ta akcja służyła promowaniu zdrowia i Żelaznego Szlaku Rowerowego. Myślę, że miastu powinno zależeć, żeby jak najwięcej tego typu wydarzeń odbywało się w Jastrzębiu-Zdroju, promujących naszą kulturę i możliwości turystyczne. Tym bardziej, że ubiegamy się o miasto turystyki - mówił poseł Matusiak dodając, że wolontariusze otrzymali polecenie powieszenia banerów na prywatnych posesjach za zgodą ich właścicieli, lecz być może przez nieuwagę trafiły one w niewłaściwe miejsca.

W sprawie powieszenia banerów toczy się postępowanie. Poseł Matusiak zaznacza, że skieruje w tej sprawie pismo do urzędu, gdyż nie zgadza się z treścią otrzymanego wezwania.

Banery miały promować wydarzenie sportowe, a stały się kością niezgody między posłem i urzędnikami
Banery miały promować wydarzenie sportowe, a stały się kością niezgody między posłem i urzędnikami RL

Wspólny przejazd Żelaznym Szlakiem Rowerowym zgromadził ponad 100 osób

W niedzielnym rajdzie rowerowym szlakiem dawnej kolei żelaznej, wzięło udział około 100 osób. Wśród nich znaleźli się wybitni polscy sportowcy i olimpijczycy: Mieczysław Nowicki i Tadeusz Mytnik, którzy swoją postawą zachęcają innych do uprawiania sportu, w tym jazdy na rowerze w każdym wieku.

- Spełniamy swoją misję i pasję, promując aktywność sportową. Cieszy fakt, że w Jastrzębiu-Zdroju jest tylu chętnych do jazdy na rowerze. Zachęcamy wszystkich, by zostawili telefony i laptopy, w zamian wsiadając na rowery. To jest niezwykle potrzebne - mówił Mieczysław Nowicki, który jest dwukrotnym medalistą olimpijskim w kolarstwie, zdobywając srebrny i brązowy krążek w 1976 roku w Montrealu.

Medalista olimpijski dodawał, że Żelazny Szlak Rowerowy biegnący po nieczynnej trasie kolejowej, po którym odbył się niedzielny rajd, jest niezwykłym miejscem do jazdy na dwóch kółkach.

- Dobrze, że ktoś pomyślał, aby nie zostawić tego miejsca samemu sobie. Bezpiecznie i pięknie. Znam te miejsca, z sentymentem wracam do Jastrzębia-Zdroju, fajni ludzie, którzy czują bluesa sportu i miła atmosfera - mówił Mieczysław Nowicki.

Wtórował mu Tadeusz Mytnik podkreślając, że Polskę warto obserwować z dwóch kółek. Dopiero wówczas można dostrzec jej piękno.

- Polska jest tak piękna, tak cudowna i tak rozbudowana, że trzeba się jedynie cieszyć. Dziwię się, że są środowiska, które mówią źle o naszej Polsce. Jest tu tak pięknie, kraj jest tak rozbudowany i ma już tyle dróg i życia, że można wszędzie siebie odnaleźć. Wszędzie dojedziemy i będziemy. To jest piękne, że są ludzie, którzy potrafią pozytywnie myśleć o Polsce - mówił podczas rajdu Tadeusz Mytnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera