Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowy festiwal olimpijski rusza już w niedzielę

Rafał Musioł
Marszałek Bogusław Śmigielski (z prawej), Tadeusz Pilarz (z mikrofonem) oraz samorządowcy zapewniają, że wszystko jest już zapięte na ostatni guzik
Marszałek Bogusław Śmigielski (z prawej), Tadeusz Pilarz (z mikrofonem) oraz samorządowcy zapewniają, że wszystko jest już zapięte na ostatni guzik MARZENA BUGAŁA
Nie mamy potwierdzenia startu tylko z dwóch państw. Pozostałe 47 krajów przyśle swoje reprezentacje - poinformował Tadeusz Pilarz, szef komitetu organizacyjnego IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy "Śląsk-Beskidy 2009.

W zawodach, które rozpoczną się w niedzielę, wystartuje 1100 sportowców.

- To impreza, która pod każdym względem będzie rekordowa w historii tych zmagań. Organizujemy najwięcej konkurencji, przyjmiemy najwięcej zawodników, przeprowadzimy zdecydowanie największą operację logistyczną - nie ukrywa Pilarz.

Organizacja festiwalu będzie też kosztowna, ale zyski również są nie do przecenienia.

- To znakomita okazja do promocji naszego regionu i samych miast organizujących zawody. Przy okazji przeprowadziliśmy szereg inwestycji, z których mieszkańcy będą korzystać przez wiele lat. Wystarczy wymienić wielofunkcyjną halę w Cieszynie, lodowisko w Tychach czy trasy biegowe na Kubalonce - mówi marszałek województwa, Bogusław Śmigielski.

Oprócz modernizacji i budowy nowych obiektów sportowych zainwestowano także w infrastrukturę.

- Wokół aren powstały parkingi, lepsze dojazdy, wyremontowano trasę z Wisły do Szczyrku. Warto też wspomnieć, że żadna ze sportowych hal nie straci na funkcjonalności po zakończeniu festiwalu. Nadal będzie można z nich korzystać i szkolić młodzież - dodał Pilarz.

Olimpijski ogień już płonie - w Warszawie. W piątek pojawi się w Katowicach i wyruszy do miast-gospodarzy festiwalu, czyli do Bielska-Białej, Tychów, Cieszyna, Szczyrku i Wisły.

- Odpaliliśmy go w Lo-zannie w obecności m.in. szefa MKOl, Jacquesa Rogge'a, po czym przetransportowaliśmy do stolicy - opowiada Pilarz. - Dlaczego nie od razu na Śląsk? Bo to jest impreza organizowana po prostu w Polsce, poza tym PKOl ma dużą zasługę w tym, że festiwal trafił właśnie do nas - tłumaczył szef komitetu organizacyjnego.

Największe obawy organizatorów były związane z pogodą.

- Ja już przeżyłem taki koszmar, gdy trzeba było przenosić narciarskie mistrzostwa świata juniorów. Tym razem jednak prognozy są optymistyczne i na obiektach już panują dobre warunki - zapewnia Pilarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!