Początek pierwszego seta układał się po myśli Aluron Virtu Warty Zawiercie. W drużynie gospodarzy bardzo dobrze funkcjonował blok, a swoją zagrywką straszył rywali Grzegorz Bociek. Atakujący dwukrotnie zanotował asa serwisowego. Przewaga zawiercian błyskawicznie wzrosła do sześciu punktów (7:1). Dobra gra w asekuracji oraz skuteczność w ataku sprawiała, że Cuprum Lubin nie było w stanie odrobić swoich strat. Gdy gospodarze zaczęli prowadzić dziesięcioma "oczkami" (20:10), gra gości zaczęła być nieco nerwowa. Co prawda, mocną zgrywką popisywał się Filip Biegun, ale przyniosło to tylko nieznaczne odrobienie strat. Zawiercianie wygrali pierwszego seta, 25:14.
Drugi set był znacznie bardziej wyrównany. Chociaż lepiej weszli w niego gospodarze (3:1), to szybko na tablicy pojawił się remis (3:3). Od tego momentu rozpoczęła się walka "punkt za punkt". Siatkarze z Zawiercia błyskawicznie odpowiadali na każdy skuteczny atak Cuprum. Gościom na trzypunktowe prowadzenie udało się wyjść dopiero w końcówce drugiej partii (18:15). Zawiercianie próbowali odrobić straty, ale nie mogli znaleźć sposobu na zatrzymanie rywali. Set zakończył się wynikiem 25:20.
W trzeciej odsłonie spotkania w drużynie z Zawiercia szwankowało przyjęcie. Z tego powodu nie byli w stanie skończyć pierwszego ataku oraz wyprowadzić skutecznego kontrataku. Brakowało także bloku. Niemoc gospodarzy można było zobaczyć w wyniku na tablicy (20:14). Wysokie prowadzenie pozwalało Cuprum Lubin narzucić rywalom swój styl gry. Ostatecznie goście wygrali 25:17.
Czwarta partia nie zapowiadała odwrócenia losów spotkania. Cuprum Lubin świetnie spisywał się zarówno w ataku, jak i w defensywie. Szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie (4:1). Aluron Virtu Warta Zawiercie zdołał jednak doprowadzić do wyrównania. Duża w tym zasługa ataków Grzegorza Boćka oraz dwóch asów serwisowych Grzegorza Pająka. Chwilę później gospodarze byli już na prowadzeniu (12:8). Zespół z Lubina nie poddał się jednak bez walki. W końcówce seta na tablicy pojawił się wynik remisowy (19:19). Beniaminek zachował jednak sporo "zimnej krwi" i wygrał 25:23.
Podrażniony Cuprum Lubin mocno rozpoczął tie-breaka i wypracował trzy punkty przewagi (4:1). Dobra zagrywka sprawiała rywalom sporo problemów. Na dodatek, Aluron Virtu Warta Zawiercie zaczął popełniać błędy własne. Piąta partia zakończyła się wygraną gości, 15:10. MVP spotkania został Łukasz Kaczmarek.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Cuprum Lubin 2:3 (25:14, 20:25, 17:25, 25:23, 10:15)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?