Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 0:3 ZDJĘCIA

Paulina Musialska
Paulina Musialska
W czwartej kolejce rozgrywek Jastrzębski Węgiel zanotował pewną wygraną z Aluron Virtu Warta Zawiercie. Jastrzębianie nie dali swoim przeciwnikom większych szans na urwanie chociaż jednego punktu.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zanotowali kolejną dość łatwą wygraną w ligowych rozgrywkach. Tym razem poradzili sobie z beniaminkiem Aluron Virtu Warta Zawiercie.

Gospodarze ułatwili im zadanie szczególnie w pierwszym secie. Mieli duże problemy z przyjęciem oraz wyprowadzeniem skutecznego ataku. Do tego podobnie jak w poprzednich meczach psuli sporo zagrywek. Jastrzębianie bez większego trudu wypracowali kilkupunktową przewagę (14:12). W ataku brylowali Maciej Muzaj oraz Hidalgo Oliva. Ich przeciwnicy nie byli w stanie znaleźć skutecznego sposobu na ich zatrzymanie. Set zakończył się wysoką wygraną jastrzębian 25:14.

Zdecydowanie bardziej emocjonująca okazała się druga partia spotkania. Atomowe zagrywki Hugo de Leona spowodowały, że to goście zaczęli mieć problemy w przyjęciu. Brazylijczyk zanotował dwa asy serwisowe, a przewaga gospodarzy szybko wzrosła do sześciu punktów (11:5). Zawiercianie znaleźli także sposób na zatrzymanie Macieja Muzaja. Atakujący Jastrzębskiego Węgla miał spore problemy z przebiciem się przez blok ustawiany przez Davida Smitha i Grzegorza Pająka. W drugim secie „odpalił” także Grzegorz Bociek, który w końcu regularnie punktował. Dopiero w połowie seta Lukas Kampa zaczął częściej prowadzić grę środkiem. Okazało się to dobrym rozwiązaniem, ponieważ Grzegorz Kosok kończył każdą piłkę. Jastrzębianie wyrównali rezultat (18:18), a następnie wyszli na prowadzenie (20:22). Zawiercianom zabrakło przede wszystkim „zimnej krwi”. W decydującym momencie seta popełnili dwa banalne błędy, które nie powinny się wydarzyć. Najpierw piłka wyślizgnęła się z rąk Hugo de Leona. Chwilę później w siatkę zaatakował David Smith. Set zakończył się wygraną gości 25:21.

Przegrana w drugiej partii podrażniła ambicje zawodników beniaminka PlusLigi. Chociaż na początku trzeciego seta to jastrzębianie znaleźli się na prowadzeniu (2:5), to Aluron Virtu Warta Zawiercie szybko doprowadziła do wyrównania (7:7). Gospodarze bardzo dobrze spisywali się w obronie i walczyli o każdą piłką. Coś zacięło się jednak w grze zawiercian i zaczęli mieć problemy ze skończeniem ataku z pierwszego uderzenia. Kłopotów z tym nie miał Hildago Oliva, którego ataki powiększały przewagę gości. Jastrzębianie chyba zbyt szybko uwierzyli w możliwość łatwego zwycięstwa. Brakowało koncentracji na tym co działo się na boisku. Hildago Oliva zaczął skupiać się bardziej na drażnieniu kibiców gospodarzy, niż na grze. Efekt? Zawiercianie doprowadzili do wyrównania (23:23). Siatkarze z Jastrzębia nie pozwolili jednak wydrzeć sobie wygranej i zakończyli seta wynikiem 25:23. MVP został Lukas Kampa.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 0:3 (14:25, 21:25, 23:25)

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Pająk, de Leon Guimaraes, Swodczyk, Bociek, Patak, Smith i Koga (libero) oraz Długosz, Kaczorowski, Marcyniak i Żuk.

Jastrzębski Węgiel: Kampa, Quiroga, Sobala, Muzaj, Hidalgo Oliva, Kosok i Popiwczak (libero) oraz De Rocco i Ernastowicz.

POLECAMY TWOJEJ UWADZE

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT

tyDZień Magazyn Informacyjny DZiennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!