Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytovia 1-1 Podbeskidzie. Górale znów nie grali do końca

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie straciło 10 z 27 bramek w ostatnich dziesięciu minutach meczów
Podbeskidzie straciło 10 z 27 bramek w ostatnich dziesięciu minutach meczów Łukasz Klimaniec
W sobotnim meczu 19. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało na wyjeździe z Drutex-Bytovią Bytów 1-1. Górale prowadzili po bramce Valerijsa Sabali, ale w końcówce stracili szansę na wygraną po trafieniu rezerwowego Orlande Kpassy.

Mecz odbył się mimo ulewnego deszczu, który przed meczem przetoczył się nad Bytowem. Tuż przed rozpoczęciem spotkania opady ustały, ale miały ogromny wpływ na przebieg spotkania. Obie drużyny z trudem konstruowały składne akcje, a zalegające na murawie kałuże doprowadzały do kuriozalnych sytuacji. Tylko w pierwszej połowie woda dwukrotnie zatrzymywała piłkę po strzałach piłkarzy Podbeskidzia, ułatwiając tym samym pracę Andrzejowi Witanowi.

Górale mieli nieco więcej z gry, potwierdzając, że w ofensywie dobrze się czują w ustawieniu z dwoma napastnikami. Takie rozwiązanie sprawdziło się w drugiej połowie meczu ze Stalą Mielec (2-3), dlatego trener Adam Nocoń w Bytowie znalazł miejsce w składzie zarówno dla Valerijsa Sabali, jak i Pawła Tomczyka. Ofensywny duet Górali tuż przed końcem pierwszej połowy rozegrał ładną akcję, ale Łotysz z około jedenastu metrów trafił prosto w bramkarza Bytovii.

Co nie udało się jednak w pierwszej, powiodło się w drugiej połowie. W 61. minucie po dośrodkowaniu Łukasza Sierpiny z rzutu rożnego Sabala głową skierował piłkę do siatki, zdobywając swoją czwartą bramkę w tym sezonie.

Zamiast dążyć jednak do podwyższenia prowadzenia, Podbeskidzie zaczęło grać asekuracyjnie i nie stworzyło sobie już żadnej klarownej okazji do zdobycia bramki. Liczne dośrodkowania rozpaczliwie atakujących piłkarzy Bytovii przyniosły skutek na trzy minuty przed końcem meczu, gdy do remisu doprowadził z bliskiej odległości rezerwowy Iworyjczyk Orlande Kpassa. - Po objęciu prowadzenia cofnęliśmy się, ale gospodarze nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji. Bramkę straciliśmy w najmniej spodziewanym momencie, po raz kolejny w końcówce, ale w całym meczu to my byliśmy bliżej zwycięstwa - stwierdził trener Adam Nocoń.

Było to wymowne podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu bielszczan, dla którzy uczynili tradycję z trwonienia punktów w końcówkach spotkań. Podbeskidzie aż 37% swoich bramek traci w ostatnich dziesięciu minutach meczu! Ta niefrasobliwość kosztowała je aż 14 punktów - gdyby nie te gole, Górale byliby w czubie ligowej tabeli. A tak, spędzą zimę co najwyżej na odległym, 11. miejscu. - Trzeba wyczyścić głowę i ruszyć z kopyta wiosną. Musimy zdobywać punkty i nie pozwalać sobie na takie głupie straty - podkreślił Adrian Rakowski.

Bytovia Bytów 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Orlande Kpassa 87' - Valērijs Šabala 61'

Bytovia: Andrzej Witan - Sebastian Kamiński, Fran González, Michał Stasiak, Wojciech Wilczyński - Jakub Kuzdra, Bartłomiej Poczobut (71' Bartosz Biel), Sławomir Duda, Kamil Wacławczyk (70' Orlande Kpassa), Michał Jakóbowski (79' Maksymilian Hebel) - Janusz Surdykowski.

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Paweł Oleksy, Bartosz Jaroch, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Miłosz Kozak, Adrian Rakowski, Łukasz Hanzel, Łukasz Sierpina - Valērijs Šabala, Paweł Tomczyk (77' Tomasz Podgórski).

żółte kartki: Kuzdra, Poczobut, Kpassa - Jaroch.

sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!