Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy chce powtórzyć sukces sprzed roku. Droga do finału wiedzie przez Włochy

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Hokeiści GKS Tychy awansowali do półfinału PK dzięki wygranej z Jedesmedvekiem Miskolc
Hokeiści GKS Tychy awansowali do półfinału PK dzięki wygranej z Jedesmedvekiem Miskolc Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Hokeiści GKS Tychy dziś rano wyruszyli autobusem do Włoch, gdzie od piątku do niedzieli rywalizować będą w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Przed rokiem tyszanie odnieśli największy sukces na międzynarodowej arenie awansując jako pierwszy polski klub do finału PK i teraz bardzo chcieliby powtórzyć tamto osiągnięcie, choć na pewno nie będzie to zadanie łatwe. Rywalami tyszan będą Ritten Sport, Szachtior Soligorsk i Beibarys Atyrau. Do turnieju finałowego awansują dwie pierwsze drużyny.

– Cały zespół wie po co jedzie do Włoch. Chcemy tam odnieść sukces i awansować po raz drugi z rzędu do finału Pucharu Kontynentalnego – powiedział Jirzi Szejba, trener GKS.

Tyscy zawodnicy pojechali do leżącej tuż za granicą z Austrią w prowincji Bolzano miejscowości Ritten bez kontuzjowanego Michała Woźnicy.

– To dla nas duża strata, bo Michał dobrze spisywał się w ataku Adama Bagińskiego. Nie będzie go z nami fizycznie, ale duchowo na pewno będzie nas wspierał – stwierdził Michał Kotlorz, kapitan drużyny.

Dobrą wiadomością dla sympatyków GKS jest natomiast powrót do pełni sił Marcina Kolusza.

– W ostatnich meczach ligowych widać było, że forma drużyny idzie w górę. Dobrze graliśmy z tyłu tracąc mało goli, a w końcówkach mieliśmy więcej sił niż rywale. To dobry pro-gnostyk przed turniejem we Włoszech – stwierdził trener Szejba.

Ze szkoleniowcem zgadza się kapitan Kotlorz: – Mecze ligowe na pewno były dobrym przetarciem przed Pucharem Kontynentalnym, ale we Włoszech będziemy musieli się jeszcze bardziej przyłożyć, bo rywale będą dużo silniejsi.

Hokeiści GKS o przeciwnikach nie wiedzą zbyt wiele, choć oglądali w klubie taśmy z ich meczami. Przed rokiem w półfinale PK grali z Szachtiorem Soligorsk wygrywając w Rouen po zaciętym meczu 2:1. Wicemistrz Białorusi to filialny klub grającego w lidze KHL Dynama Mińsk, ale ostatnio ma kłopoty z bramkarzami.

Beibarys Atyrau zajmuje obecnie drugie miejsce w lidze kazachskiej, a Ritter Sport to aktualny mistrz Włoch. Gospodarze turnieju od tego sezonu grają w nowej Alps Hockey League pod szyldem Rittner Buam i zajmują w niej pozycję lidera. Dla porównania słoweńskie Acroni Jesenice, które w poprzedniej rundzie wygrało w Tychach z GKS 2:1, zajmuje w tej lidze 5. lokatę.

– To dobrze, że pierwszy mecz gramy z Włochami. Jeśli wygramy, to jeszcze mocniej uwierzymy w siebie, co tylko może nam pomóc w odniesieniu sukcesu – dodał Kotlorz.

Gospodarzy wpierać będą ich kibice, ale na ligowych meczach Ritten frekwencja nie przekracza tysiąca osób. Zresztą całe alpejskie miasteczko liczy tylko 7,5 tys. mieszkańców. Tyszanie tradycyjnie będą mogli liczyć na swoich fanów, których do Włoch wybiera się około 250. Tym, którzy zostają w domach pozostają transmisje w meczów GKSna antenie Polskiego Radia Katowice.

Puchar Kontynentalny - turniej półfinałowy
Piątek, 18 listopada
16.00 Beibarys Atyrau – Szachtior Soligorsk
20.00 Ritten Sport – GKS TYCHY

Sobota, 19 listopada
15.00 GKS TYCHY – Szachtior Soligorsk
19.00 Ritten Sport – Beibarys Atyrau

Niedziela, 20 listopada
15.00 GKS TYCHY – Beibarys Atyrau
19.00 Ritten Sport – Szachtior Soligorsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!