Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1 ZDJĘCIA, RELACJA, OPINIE

Tomasz Kuczyński
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1 Marzena Bugała-Azarko
W meczu 13. kolejki Nice 1. Ligi GKS Tychy zremisował z Puszczą Niepołomice 1:1. Obie bramki strzelił… Michał Czarny z Puszczy.

W sobotę w roli trenera GKS-u Tychy debiutował Ryszard Tarasiewicz, który zastąpił Jurija Szatałowa. Gdy zmierzał na ławkę trenerską kibice przywitali go brawami. Fani z „młyna” tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego skandowali: „Tylko zwycięstwo, tyszanie tyko zwycięstwo”.

Tyszanie przegrali ostatnie trzy mecze i trudno się dziwić, że kibice GKS-u domagali się wygranej z Puszczą. Gospodarze jednak nie rzucili się na rywala i przez pierwsze minuty trwało wzajemne badanie sił.

W 14. minucie wreszcie zakotłowało się przed bramką gości. Po rzucie rożnym Piotra Ćwielonga Daniel Tanżyna posłał piłkę nad poprzeczką, chyba trochę zaskoczony, że podanie nie zostało wcześniej przez nikogo przecięte.

Puszcza nie dała się zdominować, szukała swej szansy w kontrach. Częściej przy piłce byli tyszanie, którym brakowało podania otwierającego drogę do bramki. A gdy takie się udało Łukaszowi Grzeszczykowi, to... Ćwielongowi odskoczyła piłka.

„Pepe” miał też okazję w 28. minucie, kiedy piłkę wyłożył mu Maciej Mańka, ale uderzenie było za lekkie i Marcin Staniszewski nie miał problemów z obroną.

ZOBACZ TEŻ:
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1. ZDJĘCIA KIBICÓW

W 35. minucie piłkarze i kibice GKS-u byli pewnie, że w polu karnym faulowany był Adrian Łuszkiewicz. Piłkarze obu drużyn otoczyli sędziego, a ten ukarał Łuszkiewicza za symulację faulu.

Po tej sytuacji z strony trybun posypały się gromy na arbitra, a gdy sędziowie schodzili na przerwę zostali wygwizdani. Po meczu Łuszkiewicz przyznał, że... nie był faulowany!

W II połowie mecz nadal nie był toczony w szybkim tempie. GKS próbował „napocząć rywal”, który mądrze się bronił. W 57. minucie Dawid Abramowicz wrzucił piłkę z autu na piąty metr, a Marcin Biernat został przyblokowany i strzelił za słabo. W kolejnej akcji bramkarz Puszczy najpierw zdjął piłkę z głowy Dawida Błanika, a następnie zagarnął sprzed nosa Grzeszczyka.

W 65. minucie dobrą interwencją popisał się bramkarz GKS-u Rafał Dobroliński z trudem broniąc strzał Macieja Domańskiego.

Mecz nabierał rumieńców. Tyszanie odpowiedzieli składną akcją i uderzeniem zza pola karnego Grzeszczyka – Staniszewski przeniósł piłkę nad poprzeczkę.

Od 73. minuty Puszcza prowadziła 1:0. Po rzucie wolnym trzech piłkarzy gości znalazło się bez opieki przed bramką, a Michał Czarny z 5 metrów głową trafił do siatki. Strzelec bramki najpierw spojrzał na sędziego, czy nie było spalonego, następnie włożył piłkę pod koszulkę - najwyraźniej spodziewa się potomka.

Kibice GKS-u najpierw gwizdali, następnie umilkli, potem zaczęli śpiewać, że chcą gola. Ostatnie minuty oglądali z bardzo dużą nerwowością.

Tyszanom udało się wyrównać, choć bramki sami nie strzelili. Zrobił to strzelec gola dla Puszczy Michał Czarny, który w zamieszaniu „główką” z bliska przelobował własnego bramkarza.

Gospodarze walczyli do końca o wygraną, ale ich desperacje ataki nie przyniosły efektu.

OPINIE TRENERÓW

Tomasz Tułacz (Puszcza)

Przed meczem pewno z remisu bylibyśmy zadowoleni. Po meczuczujemy lekki niedosyt, bo wygrywaliśmi i po raz kolejny tracimy bramkę w końcówce, nie wyciągamy wniosków z innych spotkań – ocenił trener Puszczy Tomasz Tułacz. – O meczu trzeba powiedziec: piłkarskie szachy. To nie był mecz ładny do oglądania. Chcieliśmy tu zapunktować i uniemożlwić przeciwnikowi gry takiej, jaka jest jego atutem. To się udało w większości spotkania. Po strzelonej bramce wdarł się chaos, Dawid Abramowicz wrzuca piłkę z autu, tak jakby to był rzut rożny. Graliśmy z zespołem, który był stawiany w roli faworyta, przed rozgrywkami nawet jako kandydata do awansu, a do tego po zmianie trenera.Przygotowanie drużyny do meczu z rywalem, który ma nowego trenera to podwójna trudność. Trzeba było zanalizować poprzednie mecze, ale też spodziewać się rotacji w składzie i na pozycjach i tak tez było.

Ryszard Tarasiewicz (GKS Tychy)

Liczyliśmy na zwycięstwo, aczkolwiek przez kilka ostatnich dni stawiałem akcent na organizację gry całego zespołu. Jeden błąd popełniliśmy przy stałym fragmencie, wiemy jaki. Cieszy mnie to, że zespół grał równo przez całe spotkanie i nie przypominam sobie, żeby przeciwnik stworzył sobie sytuację z gry przez 90 parę minut. Gdybyśmy byli zorganizowani inaczej, mogło się to rożnie potoczyć z tym przeciwnikiem. Po straconej bramce nie zwariowaliśmy, nie graliśmy długich piłek. Wyrównaliśmy i trzeba powiedzieć, że zasłużyliśmy na ten punkt.

Co do sytuacji z Łuszkiewiczem – z daleka wyglądało to bardzo dynamicznie, wyglądało to jak karny, a ja reaguje impulsywnie, stąd moja rekcja.

GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1 (0:0)

0:1 Michał Czarny (73), 1:1 Michał Czarny (86-samobójcza)

GKS Tychy: Dobroliński – Mańka, Biernat, Tanzyna, Abramowicz – Błanik, Matusiak (79. Fidziukiewicz), Ćwielong (65. Radzewicz), Grzeszczyk, Łuszkiewicz (74. Szumilas) - Zapolnik

Puszcza: Staniszewski – Bartków, Czarny, Stawarczyk, Mikołajczyk – Ryndak (84. Lepiarz), Stefanik, Ziętarski (56. Żurek), Uwakwe, Domański - Orłowski

Żółte kartki: Łuszkiewicz

Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)

Widzów: 3.527

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!