Piątkowe spotkanie zostało nazwane „meczem barbórkowym”. Poprzedzająca to wydarzenie konferencję prasową zorganizowano w Kopalni Guido, a 4 grudnia piłkarze Górnika odwiedzili Sztolnię Królowa Luiza. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na stadionie odśpiewano górniczy hymn. O oprawę muzyczną zadbała orkiestra górnicza. Na trybunach nie brakowało górników w mundurach galowych. Tak ubrani górnicy wręczyli zegarek Hiszpanowi Igorowi Angulo, którego za swą świetną postawę w listopadzie wybrano Piłkarzem Miesiąca Lotto Ekstraklasy.
Angulo mógł strzelić gola w 18. minucie. Po prostopadłym podaniu Rafała Kurzawy, Bask wpadł w pole karne, ale huknął nad poprzeczką. Wcześniej to jednak Lechia była groźniejsza. Już w pierwszej akcji meczu tuż koło słupka strzelił Flavio Paixao. W 11. minucie lewą stroną pola karnego przedarł się Sławomir Peszko. Tomasz Loska z trudem wybił piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. Ponieważ chwilę wcześniej efektownie, choć niecelnie, strzelił Damian Kądzior, od początku kibice na trybunach stadionu przy ulicy Roosevelta nie mogli się nudzić.
ZOBACZ TEŻ:
Górnik Zabrze – Lechia Gdańska 1:1 ZDJĘCIA KIBICÓW
Górnik ponownie zagroził bramce Lechii w 34. minucie, wykorzystując swoją bardzo groźną broń, czyli rzut rożny. Naciskany przez obrońcę gości Michał Koj z trzech metrów przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
Po pierwszej połowie nie mieliśmy bramek, ale była za to jedna kontrowersja. Czy Damian Kądzior był faulowany przez Błażeja Augustyna oraz przez bramkarza Lechii Dusana Kuciaka, gdy wbiegł w pole karne?
– Dzióbnąłem piłkę i czułem uderzenie w stopę, choć trzeba przyznać, że nie miałem kontroli nad piłką. Sami to oceńcie – stwierdził pomocnik gospodarzy przed kamerą stacji Canal+.
Telewizyjne powtórki nie rozwiały wątpliwości w tej sytuacji, natomiast pokazały, że pod koniec I połowy nie było mowy o zagraniu ręką Marco Paixao, kiedy gospodarze chcieli odgwizdania rzutu karnego.
O wszystkim zapomniano w 48. minucie, bo wtedy padła bramka dla Górnika. Zabrzanie zaskoczyli rywali rozegraniem rzutu rożnego – nie było dośrodkowania, tylko podanie do tyłu do Szymona Żurkowskiego, który posłał piłkę do Daniego Suareza. Hiszpan będąc na 6 metrze spokojnie przyjął piłkę na klatkę piersiową, potem strzelił obok Kuciaka. To był 13. gol zabrzan z rzutu rożnego w tym sezonie, co stanowi 22,8 procent ich wszystkich bramek.
Lechia wyrównała w 70. minucie. Ledwo co wprowadzony na boisko Romario Balde ograł Adama Wolniewicza i wstrzelił piłkę w pole bramkowe. Tomasz Loska odbił ją przed siebie, wprost pod nogi Flavio Paixo, który skwapliwie skorzystał z prezentu.
W 81. minucie rezerwowy Górnika Krzysztof Kiklaisz zmusił Kuciaka do efektownej interwencji, która uratowała Lechię. W doliczonym czasie trafił do siatki Angulo, ale niestety był na spalonym.
- Proszę zwrócić uwagę na młodego Kilklaisza, to roznik 98. Jestem bardzo zadowolony z jego wejścia. Nie chodzi tylko o ten strzał z 81. minuty, ale jak utrzymywał się przy piłce, w trudnej boiskowej sytuacji - nie krył zadowolenia trener Górnika Marcin Brosz.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
1:0 Dani Suarez (48), 1:1 Flavio Paixo (70)
Górnik: Loska – Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj – Kądzior (79. Kiklaisz) , Matuszek, Żurkowski, Kurzawa – Ł. Wolsztyński (86. Grendel), Angulo. Trener: Marcin Brosz.
Lechia: Kuciak - Wojtkowiak, Augustyn, Wawrzyniak – F. Paixao, Milos, Łukasik , SławczewI, Krasić (69. Kuświk), Peszko (65. Balde) – M. Paixao. Trener: Adam Owen.
Żółte kartki: Wolniewicz - Sławczew
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Typy ekspertów: Magdalena Figura 3:1, Jan Furtok 2:1, Edward Socha 2:2, Mariusz Śrutwa 1:1, Jan Żurek 3:1
ZOBACZ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?