Dlaczego Ruch nie dał rady w Chorzowie drużynie Jagiellonii?
Przegraliśmy ten mecz, bo straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Trafienie Vassiljeva było bardzo piękne, ale starta tego pierwszego gola nie powinna nam się przydarzyć. Przez cały tydzień przygotowywaliśmy się do tego spotkania i pracowaliśmy m.in. nad tym, by takich bramek nie tracić. Analizowaliśmy poprzednie mecze drużyny z Białegostoku i wiedzieliśmy, że po rogach grają na taką właśnie awanturę w polu karnym. Należało wówczas przy rywalach być bardzo blisko, a jednak przed powstaniem takiego zamieszania w naszym polu karnym nie udało nam się uchronić.
Brakowało wam chyba jednak również skuteczności, bo tych sytuacji po przerwie było sporo...
Po pierwszej połowie trener Waldemar Fornalik wyciągnął wnioski. Kazał nam grać szybciej w ataku i kierować więcej piłek za linię obrony Jagi. Do przerwy podawaliśmy sobie piłkę do nogi i za bardzo nam się ta gra nie kleiła.
To piąta porażka Ruchu w sześciu ostatnich meczach u siebie. Cicha nie jest waszą twierdzą.
To boli, tym bardziej, że często przegrywamy te spotkania jedną bramką. Musimy na boisku być bardziej konkretni, Jesteśmy młodym zespołem, wielu z nas dopiero uczy się Ekstraklasy, ale musimy wyciągać wnioski z tych porażek i jak najszybciej zacząć punktować. Zagrać może w trochę gorszym stylu, ale pokazać na boisku większe jaja, bo nie ma już czasu na naukę.
Zrobicie to już za tydzień w meczu z Arką Gdynia?
To będzie dla nas bardzo ważny mecz. Będziemy się do niego przez tydzień solidnie przygotowywać, bo nie ma innej drogi do zwycięstwa jak tylko solidna praca.
Rozmawiał Jacek Sroka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?