Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Niezgoda: Pierwszy gol w Ekstraklasie mógł smakować lepiej

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Jarosław Niezgoda w meczu z Zagłębiem strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie
Jarosław Niezgoda w meczu z Zagłębiem strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie Maciej Gapinski
Jarosław Niezgoda w meczu z Zagłębiem Lubin zdobył swojego pierwszego gola w Lotto Ekstraklasie. Młody napastnik Ruchu Chorzów mówi nam jak strzelił tę bramkę i dlaczego został zmieniony po przerwie. 21-letni piłkarz opowiada też o sędziowaniu w piątkowym spotkaniu oraz zastanawia się czego brakuje Niebieskim, by przerwać passę porażek.

Jak smakuje pierwszy gol strzelony w Lotto Ekstraklasie?
Debiutancki gol smakowałby lepiej, gdyby było zwycięstwo. To była dynamiczna akcja - dostałem bardzo dobrą piłkę w tempo od Łukasza Surmy, wbiegłem na pełnej szybkości wyprzedziłem przeciwnika i pozostało precyzyjnie uderzyć. Szybkość jest moim atutem i starałem się to na boisku wykorzystywać.

Po raz pierwszy zagrał pan w podstawowym składzie Ruchu. To zaufanie trenera Fornalika pomogło panu?
Ostatnio wchodząc z ławki zagrałem w miarę dobry mecz. Teraz trener postawił na mnie. Mam nadzieję, że się nie zawiódł. To co mogłem, dałem drużynie i myślę, że zwłaszcza pierwsza połowa była dobra w moim wykonaniu. Przyszedłem do Chorzowa, żeby grać w pierwszym składzie i obu tak dalej mi szło.

Dlaczego szkoleniowiec zmienił pana w II połowie?
Pod koniec miałem trochę problem z utrzymaniem piłki. Wszedł Kuba Arak, myślę, że dobrze to robił, miał też sytuacje, a mi brakowało właśnie utrzymania piłki, więc stąd pewnie ta zmiana.

Kibice mieli sporo pretensji do sędziego Kwiatkowskiego. Czy pan też uważa, że jego decyzje były kontrowersyjne?
Mogę powiedzieć, że na mnie na pewno nie było karnego. Stanąłem sobie na nogę i sam się przewróciłem, bez udziału przeciwnika. Czy natomiast bramkarz rywali faulował w polu karnym Kamila Mazka? Nie wiem. Pan Sławek Stępniewski pewnie to dokładnie przeanalizuje.

Byliście zadowoleni ze swojej gry w meczu z Zagłębiem?
W pierwszej części nie mieliśmy sobie nic do zarzucenia. To była świetna połowa w naszym wykonaniu. Niby szybko stracona bramka, ale bardzo szybko też na nią opowiedzieliśmy. Pierwsza połowa super, natomiast druga? Nie wiem, czy zabrakło sił, czy też przeciwnik nas zaskoczył, bo zagrał trochę inaczej, ściągnął napastnika, zagrał większą liczbą zawodników w środku pola i może nie byliśmy na to przygotowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!