Kłopoty po meczu z Ukrainą. Kadra musiała lądować w Rennes
Remigiusz Półtorak, Rafał Musioł z Marsylii
Z przygodami wracała reprezentacja Polski do swojej bazy po meczu z Ukrainą.
Kadra musiała lądować na lotnisku w Rennes, gdzie na co dzień gra Kamil Grosicki i stamtąd jechać dopiero do La Baule nad Atlantykiem. Musiała więc dodatkowo pokonać prawie 150 km.
„Mgła w St. Nazaire. Wylądowaliśmy u @GrosickiKamil w Rennes” - napisał na Twitterze rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
We wtorek Polska wygrała z Ukrainą 1:0 i zapewniła sobie awans do 1/8 finału mistrzostw Europy.