Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. W Gdańsku jazda bez trzymanki! Sześć goli, Lechia z Lechem na remis

Jacek Czaplewski
Lechia - Lech 3:3
Lechia - Lech 3:3 Karolina Misztal
Lotto Ekstraklasa. To spotkanie rozpaliło do czerwoności! Sześć goli, dwie czerwone kartki i dwie kluczowe interwencje VAR – Lechia Gdańsk po pełnym pasji meczu zremisowała z Lechem Poznań 3:3 (2:1). Na widowni zasiadło 13 493 widzów. To czwarty podział punktów w 13. kolejce i zarazem drugie 3:3 po takim samym wyniku w Zabrzu.

Lech stanął dzisiaj przed szansą objęcia fotelu lidera. Warunek był jeden – nie mógł powielić błędów Zagłębia i Górnika, a więc zespołów, które we wczorajszych meczach nie utrzymały prowadzenia. Do składu powrócili Mario Situm z Maciejem Makuszewskim, a na ławkę trener Nenad Bjelica. W Lechii szansę od początku otrzymał m.in. Joao Nunes, który zastąpił kontuzjowanego Jakuba Wawrzyniaka. Byłemu kadrowiczowi pozostało natomiast dotrzymać na widowni towarzystwa Sławomirowi Peszce.

Dla Lecha pierwsza połowa była jak piątek trzynastego dla przesądnych. Przez kontuzje z boiska musieli zejść Mario Situm (27 minuta) oraz Rafał Janicki (35 minuta). Ale to i tak było nic wobec dwóch straconych bramek. Tę drugą zespół z Poznania stracił po wideoweryfikacji, na którą sędzia Tomasz Musiał zdecydował się dopiero po sygnałach z wozu od Szymona Marciniaka, kiedy akcja zdążyła przenieść się pod drugą szesnastkę. Słusznie czy nie – Lasse Nielsen za rzekomy faul otrzymał żółtą kartkę, a Marco Paixao dziewiątym golem w sezonie odzyskał dla Lechii prowadzenie.

Problemy Lecha zaczęły się wcześniej. W 13 minucie niepokryty przy rzucie rożnym Błażej Augustyn wpakował bowiem jako pierwszy piłkę do siatki. Był to jego drugi gol tak jak druga była asysta Rafała Wolskiego, który dograł mu z rzutu rożnego. Lech z wyrównania cieszył się krótko – niecałe dziesięć minut. Na 1:1 do siatki trafił kapitan Maciej Gajos po dograniu z rzutu wolnego od Mihaia Raduta.

W drugiej połowie role mogły, a wręcz powinny się odwrócić. Kluczowa znów okazała się interwencja VAR. Po wizycie w budce z ekranem arbiter z Krakowa wyrzucił z boiska Michała Nalepę. Czerwona kartką była konsekwencją faulu jakiego stoper Lechii dopuścił się tuż przed polem karnym na Christianie Gytkjaerze.

Lech od 52 minuty grał więc w przewadze jednego zawodnika, ale miał do odrobienia gola i nie bardzo wiedział jak to zrobić. Jevtić z wolnego obił mur, Gajos z bliska trafił w Dusana Kuciaka, zaś Nielsenowi w ostatnim momencie wybrano piłkę spod nóg.

W końcu trener Bjelica za duńskiego obrońcę wprowadził dodatkowego napastnika – Denissa Rakelsa. I to był strzał w dziesiątkę, pomimo krytycznych opinii o Łotyszu, który za długo dochodzi do formy po urazie. To bowiem wejście Rakelsa zapoczątkowało przyjemne chwile dla Lecha w Gdańsku. Minęły może cztery minuty od tego jak zameldował się na boisku, a już cieszył się z asysty. Po jego dograniu na 2:2 do pustej siatki trafił Gytkjaer. Nim gospodarze zdążyli zrozumieć do czego doszło, to Lech wyszedł na prowadzenie. Sekundy po golu Gytkjaera na 3:2 trafił reprezentant Polski, Maciej Makuszewski, który skutecznie wykończył dośrodkowanie z lewej strony od Jevticia.

Czy na tym emocje się zakończyły? A skądże! Wyczerpana Lechia w 74 minucie sprawiła, że za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Mihai Radut. Dwie minuty później... wyrównała na 3:3. Okazji nie zmarnował Simeon Sławczew, który przy stanie 2:1 w podobnej sytuacji mógł zamknąć mecz. Wtedy po rykoszecie piłka przeszła obok lewego słupka, teraz spadła za kołnierz Matusowi Putnockiemu.

Lechia z Lechem mogą czuć spory niedosyt. A postronny obserwator otrzymał więcej niż oczekiwał.

Piłkarz meczu: Darko Jevtić
Atrakcyjność meczu: 8,5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. W Gdańsku jazda bez trzymanki! Sześć goli, Lechia z Lechem na remis - Gol24