W ostatnią sobotę pierwsi biegacze na nartach pojawili się na trasie pomiędzy Szwajcarką a Owczarnią w rejonie Pradziada, najwyższego szczytu w Jesenikach. Leżało tam ok. 15 centymetrów naturalnego śniegu.
Teraz biały puch utrzymuje się na wysokości powyżej 1000 metrów nad poziomem morza, ale w ostatnich dniach padało już kilka razy. Właściciele wyciągów czekają na większy mróz, żeby uruchomić sztuczne naśnieżanie tras.
Jak co roku pierwszy chce otworzyć sezon ośrodek Proskil w Brannej. Jego właściciel zapowiedział, że ruszy nawet w najbliższą sobotę, ale przed rokiem poniósł spore straty, bo śnieg wyprodukowany w listopadzie stopniał po kilku dniach szybkiej odwilży.
Większe ośrodki zapowiedziały początek sezonu na grudzień, np. Kouty czy Cervenohorskie Sedlo na 10 grudnia, a Dolni Morava - na 16 grudnia.
Ceny na większości wyciągów i kolejek pozostają w Jesenikach bez zmian. Zapłacimy natomiast nieco więcej za czeską walutę, która lekko się umocniła wobec złotówki (100 koron kosztuje 16,80 zł, czyli 20 - 30 groszy więcej niż przed rokiem).
W tym sezonie nowych atrakcji raczej nie będzie, większość operatorów poprawiła jednak trasy, sztuczne naśnieżanie czy parkingi przy wyciągach.
Ostatnie badania pokazały, że tylko 15 procent turystów zimowych w Wysokich Jesenikach przyjeżdża na narty zjazdowe, a 35 procent na biegówki. Połowa turystów to piesi, którzy w rodzinnych grupach wybierają górskie spacery.
Narciarski savoir-vivre na stoku, czyli jak zachowywać się na stoku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?