Lisek był wielkim faworytem, bo jako jedyny Europejczyk skakał w sezonie zimowym powyżej 5,80 m. Tyle, że trener Marcin Szczepański przestrzegał przed wieszaniem złota przed zawodami. - Rywale potrafią skakać wysoko - mówił.
I to się potwierdziło. Aż pięciu tyczkarzy pokonało 5,80, a Lisek po strąceniu 5,75 - spadł nawet poza podium. Ale zmobilizowany w pierwszych próbach zaliczał 5,80 i 5,85. Tak wysoko skakali już tylko Konstandinos Filippidis (Grecja) i Paweł Wojciechowski, ale mieli więcej skoków na koncie. Cała trójka walczyła jeszcze bezskutecznie z 5,90. Ostatecznie Lisek wyprzedził Greka, a Wojciechowski był trzeci.
Szansę na medal ma także Sofia Ennaoui z MKL Szczecin. W piątek wygrała bieg eliminacyjny na 1500 m, ponownie prezentując swój atut - doskonały finisz. Objęła prowadzenie 200 m przed metą, przyspieszyła i niezagrożona wbiegła na metę.
- Wcale nie poszłam na maksa. Trener do mnie krzyczał, bym spokojniej biegła. Tak było. Wiem, że medal jest w Belgradzie realny i już czekam na finał - mówiła zaraz po biegu Sofia Ennaoui.
Finał w sobotę o 19.45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?