Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów – GKS Tychy 2:2. Gol w ostatniej akcji! RELACJA + ZDJĘCIA + OPINIE

Tomasz Kuczyński
Ruch – GKS Tychy 2:2
Ruch – GKS Tychy 2:2 Marzena Bugała-Azarko
W zaległym meczu 7. kolejki Nice I Ligi Ruch Chorzów zremisował z GKS-em Tychy 2:2 (1:0). Bramki strzelili Maciej Urbańczyk i Artur Balicki oraz Dawid Abramowicz i Łukasz Matusiak w piątej minucie doliczonego czasu.

Czwartkowy mecz był debiutem na ławce trenerskiej Ruchu Argentyńczyka Juana Ramona Rochy. Pierwszy raz po powrocie na Cichą i od razu w pierwszym składzie wystąpił Marcin Kowalczyk. W ekipie GKS-u Tychy między słupkami pierwszy raz w tym sezonie w meczu ligowym stanął Marek Igaz.

Derby Ruchu z tyskim GKS-em odbyły po 40 latach przerwy. Przed czwartkowym spotkaniem bilans był bardzo korzystny dla Niebieskich – pięć zwycięstw i jeden remis.

Mecz opóźnił się kilka minut ze względu problem techniczny z bramką, w której stał bramkarz gospodarzy Nikołaj Bankow.

Derby rozgrywano się ulewnym przy deszczu, który zaczął padać około 20 minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Gospodarze już na początku stanęli przed szansą otwarcia wyniku. W pole karne wpadł Miłosz Przybecki i zamiast strzelać podał do Mateusza Zawala, który uderzył nieczysto i Igaz złapał piłkę.

Jeszcze lepszą okazję miał Vilim Posinković, który strzelał z 16 metrów mając przed sobą tylko obrońcę, ale nie trafił w bramkę! Wcześniej rajd przeprowadził Przybecki, minął bramkarza przed polem karnym i wyłożył piłkę Chorwatowi.

W 31. minucie Posinković zrehabilitował się podaniem, po którym Maciej Urbańczyk pokonał Igaza. Chorwacki pomocnik podał ze skrzydła na 15 metr, a kapitan Niebieskich strzelił w długi róg.

Radość gospodarzy zmąciła kontuzja Kamila Słomy, którego musiał zastąpić Artur Balicki (34. minuta).

GKS Tychy starał się atakować, a Ruch grał z kontry. Po jednej z nich w polu karnym znalazł się Michał Walski, który strzelił w ręce bramkarza, zamiast podać do lepiej ustawionych kolegów (40. minuta).

W 45. minucie bardzo dobrą szansę dla gości miał były zawodnik Ruchu Piotr Ćwielong. „Pepe” strzelił z ostrego kąta tuż koło „długiego” słupka.

Tyszanie wyszli z szatni z wyraźną chęcią odrobienia straty. Z dystansu huknął Ćwielong, a dobitka Łukasza Matusiaka poleciała wysoko nad poprzeczką.

Ruch przeniósł ciężar gry na drugą stronę boiska i miał dwa rzuty rożne. Po drugim z nich doszło do zamieszania, po którym sędzia, po konsultacji z liniowym, uznał bramkę, a jej autorem okazał się Artur Balicki. Goście zdecydowanie protestowali – w efekcie Marek Igaz i Adrian Łuszkiewicz dostali po żółtej kartce.

GKS mógł szybko zdobyć kontaktową bramkę, ale niepilnowany Dawid Błanik fatalnie spudłował.

Kolejną okazję miał Balicki, strzelił jednak w bramkarza. W odpowiedzi tuż przy słupku uderzył Błanik.

Im bliżej końca, tym goście napierali z coraz większym impetem. W końcu w 88. minucie Dawid Abramowicz huknął po ziemi i było 2:1. Chwilę wcześniej Niebiescy stracili kontuzjowanego Posinkovicia.

Sędzia doliczył cztety minuty, w których tyszanie chcieli jeszcze wyrwać remis. Ruch kończył w dziesiątkę, bo Balicki zobaczył drugą żółtą kartkę (czerwoną).

Po ostatnim rzucie rożnym, na który pobiegł nawet bramkarz Tychów, Matusiak wpakował piłkę do bramki Ruchu! Arbiter już nie wznowił gry. Ruch ciągle nie jest na plusie - ma minus 1 punkt.

OPINIE TRENERÓW

Jurij Szatałow (GKS Tychy)

Jestem niezadowolony ani z naszej z gry, tym bardziej w I połowie, ani na pewno z wyniku. Szukamy powodu tego, że kiedy jest wynik otwarty, kiedy albo nie przegrywamy albo nie wygrywamy, gra nam się nie klei. To trzeba poszukać w sferze mentalnej. Będziemy na pewno nad tym pracować. Dziś Ruch zdecydowanie lepiej wyglądał niż we wcześniejszych meczach, ale to nas nie usprawiedliwia, bo I połowę zagraliśmy fatalnie. Na pewno będę miał bardzo duże pretensje.

Juan Ramon Rocha (Ruch)

Bardzo dużo czasu jestem w piłce nożnej i często zdarza się tak, że piłce nożnej brak logiki. Mieliśmy dużo sytuacji, tracimy dwóch zawodników w czasie pierwszych 45 minut. Kiedy prowadziliśmy 2:0 powinniśmy strzelić trzecią, czwartą bramkę i skończyć ten mecz szybciej. Jestem zadowolony z zaangażowania, z tego, że drużyna starała się pokazać z jak najlepszej strony. Daje mi to nadzieję na lepsze jutro. Postawa drużyny w dzisiejszym meczu daje mi nadzieję, że w następnych meczach będzie lepiej. Z dnia na dzień lepiej będę znał drużynę i tak samo zawodnicy lepiej poznają mnie, czego oczekuję od nich na boisku. Jestem pewny, że z meczu na mecz ta drużyna będzie grała jeszcze lepiej. W tej trudnej sytuacji, w jakiej jesteśmy musimy być razem.

Przy drugiej bramce, gdy graliśmy w dziesiątkę – zdawałem sobie sprawę, że rywal jest groźny przede wszystkim w stałych fragmentach gry. Nam brakowało pod koniec meczu wzrostu. Ale powinniśmy ten mecz zakończyć przed czasem.

Jeśli chodzi o kontuzjowanych, musimy zobaczyć to jutro z masażystami, doktorem, oni powiedzą jaka jest ich sytuacja. Pewnie jest, że Słoma ma skręcony staw skokowy. Zawal nie jest kontuzjowany, tylko sam powiedział, że kręci mu się w głowie, źle się czuje, coś jest nie tak, dlatego była ta zmiana. Co do Posinkovicia – musimy jutro poznać opinię lekarza.

Ruch Chorzów – GKS Tychy 2:2 (1:0)

1:0 Maciej Urbańczyk (31), 2:0 Artur Balicki (57), 2:1 Dawid Abramowicz (88), 2:2 Łukasz Matusiak (90+5).

Ruch: Bankow – Villafane, Kowalczyk, Marković, Hołownia – Przybecki, Zawal (46. Nowak), Walski, Urbańczyk, Słoma (34. Balicki) – Posinković (87. Setla).

GKS Tychy: Igaz – Mańka, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Kaczmarczyk (44. Błanik), Łuszkiewicz (60. Szumilas), Zapolnik, Matusiak, Ćwielong – Fidziukiewicz (60. Radzewicz).

Czerwona kartka: Balicki (90+4' Ruch, za drugą żółtą)

Żółte kartki: Balicki, Hołownia, Kowalczyk, Marković – Igaz, Łuszkiewicz, Biernat

Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec)

Widzów: 5842

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!