O tym kto bardziej poważnie traktuje rozgrywki PP można było przekonać się w Chorzowie już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Trener Nenad Bjelica wystawił do gry najsilniejszy skład jakim w tej chwili dysponuje Lech, natomiast szkoleniowiec gospodarzy Waldemar Fornalik zdecydował się zostawić na ławce rezerwowych najbardziej eksploatowanych w tym sezonie Rafała Grodzickiego i Piotra Ćwielonga. W składzie Ruchu zabrakło także chorego Eduardsa Visnakovsa oraz kontuzjowanych Michała Koja i Łukasza Surmy. Ich zastępcy starali się pokazać na Cichej z jak najlepszej strony, ale Niebieskim zwyczajnie zabrakło w starciu z poznaniakami argumentów, by pokusić się o zwycięstwo.
Wyższość gości od początku meczu nie podlegała dyskusji, a jego wynik był przesądzony już po pół godzinie gry. Piłkarze Lecha zaczęli to spotkanie z większym animuszem i na efekty nie trzeba było długo czekać. Wprawdzie ze strzałami z dystansu Darko Jevticia i Szymona Pawłowskiego poradził sobie Kamil Lech, ale po podręcznikowo rozegranym rzucie rożnym bramkarz Ruchu był już bezradny. Z kornera dośrodkował piłkę Jevtić, a jej lot przedłużył Tomasz Kędziora i zamykający akcję na długim słupku Marcin Robak tylko dopełnił formalności.
Chorzowianie dopiero po stracie bramki ruszyli odważniej do przodu. Z dystansu próbowali strzelać Łukasz Monetra i Patryk Lipski, a z bliska głową Paweł Oleksy. Gdy wydawało się, że Niebiescy mogą wyrównać Lech wyprowadził zabójczą kontrę. Robak tym razem wystąpił w roli asystenta i wyłożył piłkę Radosławowi Majewskiemu, a były reprezentant Polski strzałem z 16 m nie dał szans Lechowi.
Po zmianie stron trener Fornalik wpuścił na boisko Grodzickiego i Ćwielonga. Dał także zadebiutować w Ruchu wypożyczonemu z Legii w ostatnim dniu letniego okienka transferowego Jarosławowi Niezgodzie. Zmiany nie odmieniły jednak losów spotkania, bo Lech był zespołem zdecydowanie lepszym. Awans Kolejorza przypieczętował trzecią bramką zdobytą po indywidualnej akcji Pawłowski.
Zdenerwowani fani Niebieskich nie żałowali swoim ulubieńcom gwizdów. Trudno im się jednak dziwić, bo Ruch u siebie gra fatalnie. Z 17 meczów na tym stadionie w tym roku wygrał tylko jeden, a Cicha już dawno przestała być twierdzą 14-krotnych mistrzów Polski.
Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:3 (0:2)
Bramki 0:1 Marcin Robak (14-głową), 0:2 Radosław Majewski (30), 0:3 Szymon Pawłowski (53)
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów 4.816
Żółte kartki Hanzel, Oleksy (Ruch)
Ruch Lech - Konczkowski, Cichocki, Kowalczyk (46. Grodzicki), Oleksy – Przybecki (65. Ćwielong), Hanzel, Lipski, Nowak, Moneta – Arak (46. Niezgoda).
Lech Burić - Kędziora, Bednarek, Nielsen, Gumny – Makuszewski (80. Jóźwiak), Trałka, Majewski, Jevtić, Pawłowski (62. Formella) – Robak (46. Kownacki).
*Marszałek Saługa: PiS buduje swoją siłę na lęku ludzi ROZMOWA JEDEN NA JEDEN
*Wojewoda Wieczorek: Nie będzie medialnych rozliczeń ROZMOWA JEDEN NA JEDEN
*Katowice: 390 porzuconych psów i kotów w te wakacje ZOBACZ ZDJĘCIA, MOŻE ZECHCESZ ADOPTOWAĆ
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?