Wstyd, żenada, kompromitacja. Największe pozaboiskowe wtopy polskiej piłki [GALERIA]
Jakub Meresiński i Wisła Kraków
- Życie jest jak rower - nie kręcisz, nie jedziesz – takim mottem wśród znajomych na portalach społecznościowych przedstawiał siebie biznesmen (sic!) Jakub Meresiński. Tego lata ów obrotny trzydziestolatek zakręcił naprawdę mocno. Najpierw nieskutecznie próbował przejąć Koronę Kielce, potem już całkiem na serio, z Markiem Citko u boku, wziął od Bogusława Cupiała Wisłę Kraków. Dziennikarzom od początku wydawał się być typem spod ciemnej gwiazdy. W toku śledztwa, które podjęło wiele redakcji, wyszło na jaw, że jest podejrzany o wyprowadzenie VAT na kwotę 10 mln złotych czy udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Co więcej, został już skazany prawomocnym wyrokiem za posługiwanie się sfałszowaną maturą. Nabywając więc klub, dokonał tego nielegalnie. Pod naciskiem środowiska postanowił szybko się z niego ulotnić. Wisła trafiła w ręce Towarzystwa Sportowego.