Nie tak wyobrażali sobie pierwszy wiosenny mecz piłkarze i kibice Górnika Zabrze. Spotkanie z Cracovią miało być początkiem wielkiej ucieczki ze strefy spadkowej, tymczasem już po niespełna trzech minutach gospodarze strzelili pierwszą bramkę, a wkrótce potem dwie następne i było po wszystkim.
- To co gramy, to jeden wielki wstyd - dosadnie powiedział w przerwie meczu bramkarz Radosław Janukiewicz. I chociaż zabrzanie podjęli walkę i przyjęli otwartą wymianę piłkarskich ciosów, to trudno nie przyznać mu racji, zwłaszcza w grze obronnej. To właśnie fatalna postawa obrońców, po raz kolejny w tym sezonie, okazała się gwoździem do trumny.
Na konto defensorów trzeba zapisać pierwszą (niepilnowany Bartosz Kapustka miał sporo czasu i miejsca, by oddać strzał po ręce bramkarza) i trzecią (zabrzanie nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego) bramkę, ale także przy trzeciej, czyli przepięknym strzale z dystansu Erika Jendriska nie byli bez winy. Ich błędy powinny mieć jeszcze bardziej opłakane skutki, ale zdesperowany Janukiewicz dwoił się i troił między słupkami, a w pozostałych sytuacjach krakowianie sami się gubili, np. w kontrataku trzech na jednego.
Górnik dążył do zdobycia gola, ale jego siła ognia wyglądała równie mizernie, jak zestaw zimowych sparingpartnerów. Nawet Roman Gergel fatalnie kończył akcje identyczne z tymi, które bezlitośnie zamieniał na gole w jesiennym spotkaniu z Piastem Gliwice.
W zespole Leszka Ojrzyńskiego zadebiutowało czterech piłkarzy pozyskanych zimą. W podstawowej jedenastce wyszli Szymon Matuszek (zmieniony w przerwie) i Jose Kante (niezłe wrażenie na początku, z czasem spuścił z tonu, zmieniony w 57 minucie), a w roli zmienników Sebastian Steblecki i Ken Kallaste, ale żaden z nich znacząco nie podniósł jakości gry Górnika.
- Teraz jest najlepszy moment żeby się ogarnąć. Wydaje mi się ze stać nas na więcej, ale dzisiejszy mecz tego nie pokazał - stwierdził trener Leszek Ojrzyński. - Żyjemy dalej, trzeba męsko podejść do tematu. Cracovia zagrała dzisiaj bardzo ambitnie, my dzisiaj nie zagraliśmy tak, jak byśmy grali o życie.
W kolejnym meczu, w niedzielę 21 lutego o godzinie 18, Górnik Zabrze zagra u siebie, na nowym i wypełnionym ponad 24 tysiącami kibiców stadionie, z Ruchem Chorzów.
Cracovia - Górnik Zabrze 3:0 (3:0)
1:0 Bartosz Kapustka (3), 2:0 Erik Jendrisek (22), 3:0 Mateusz Cetnarski (29)
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 9.106
Cracovia: Sandomierski - Deleu, Wołąkiewicz, Polczak, Jaroszyński - Wójcicki, Dąbrowski, Budziński, Cetnarski (68. Karaczanakow), Kapustka (83. Zejdler) - Jendrisek (77. Zjawiński).
Górnik: Janukiewicz - Sadzawicki, Danch, Szeweluchin, Magiera - Gergel, Sobolewski (70. Kallaste), Matuszek (46. Steblecki), Kwiek, Madej, Kante (57. Skrzypczak).
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?