Dzisiaj wielki Finał Ligi Europy LIVERPOOL SEVILLA
- Szkoda byłoby, gdyby sezon z takim meczem jak rewanż z Borussią nie został zwieńczony zdobyciem pucharu. Ostatecznie o to właśnie chodzi w piłce nożnej. Na samym końcu twojej piłkarskiej przygody nie liczy się to, ile zaliczyłeś występów w Lidze Mistrzów, lecz zwycięstwa i tytuły - podkreśla pomocnik Liverpoolu James Milner.
Nawet bez tych deklaracji można by było się spodziewać wielkich emocji. Na St.Jakob-Park zagrają drużyny dotychczas niepokonane. Sevilla wygrała dwie ostatnie edycje Ligi Europy. W sumie zespół z Andaluzji cztery razy dochodził do finału tych rozgrywek (pierwsze dwa w czasach, gdy nazywały się jeszcze Puchar UEFA) i cztery razy wygrywał.
Jeśli zwycięży również w środę, ustanowi rekord, bo nikt wcześniej nie wygrał Ligi Europy pięć razy. Nikomu nie udała się również ta sztuka trzy razy z rzędu. Na tym nie koniec, bo indywidualne rekordy mogą ustanowić José Antonio Reyes i trener Unai Emery. Pierwszy może wygrać swój czwarty finał (trzeci z Sevillą, bo w 2010 r. triumfował w LE z Atletico Madryt), drugi może wyrównać osiągnięcie Giovanniego Trapattoniego i zwyciężyć po raz trzeci. Z tą jednak różnicą, że Włoch dokonał tej sztuki z dwoma klubami (dwa razy z Juventusem Turyn i raz z Interem Mediolan).
Niepokonany w finałach Pucharu UEFA był do tej pory również Liverpool. The Reds trzykrotnie zdobywali to trofeum, po raz ostatni w 2001 r. Pokonali wówczas po dogrywce Deportivo Alaves. Stawką środowego meczu będzie jednak dla nich nie tylko czwarte trofeum, ale również udział w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Zespół Jürgena Kloppa zakończył rozgrywki w Premier League dopiero na ósmym miejscu i tylko wygrana w finale zapewni mu przepustkę do pucharów.
- Musimy czerpać radość z tego spotkania i dać z siebie wszystko. Lubię te rozgrywki i cieszę się, że dotarliśmy aż do finału. Rozegraliśmy po drodze kilka fantastycznych spotkań na Anfield Road. Jestem dumny z chłopaków, bo nie było łatwo. Sevilla to waleczna drużyna. Jej piłkarze są świetni i w defensywie, i w kontrataku. Na murawie zobaczymy dwie wielkie drużyny, godne walki o to trofeum - mówi Klopp.
ZOBACZ KONIECZNIE:
MECZ SEVILLA LIVERPOOL NA ŻYWO
- Chcę kolejnego tytułu, chcę wygrać, cała drużyna czuje głód. Będziemy się cieszyć tym meczem wspólnie z naszymi kibicami. Dobrze wiemy, że ten finał może nam przynieść kolejne trofeum i zapewnić miejsce w Lidze Mistrzów. To trzeci z rzędu finał i nie wiemy, kiedy będziemy mieli następną taką okazję. Każdy mecz jest inny, każdy finał wyjątkowy i trudny. Tak było ostatnio i tym razem też jesteśmy przygotowani na wymagające spotkanie - podkreśla cytowany przez internetową stronę Sevilli Krychowiak, dla którego może być to drugi triumf w LE.
W półfinałach Sevilla wyeliminowała Szachtar Doniec, a Liverpool Villarreal. W poprzednim finale w Warszawie Sevilla pokonała Dnipro Dniepropetrowsk 3:2, a jedną z bramek strzelił Krychowiak.
Finał Sevilla - Liverpool pokażą TVP2, Eurosport 1 i Canal+.
Kto wygra mecz Liverpoo - Sevilla?
*PIAST GLIWICE WICEMISTRZEM POLSKI
*GÓRNIK ZABRZE spadł z Ekstraklasy. Kibice nie darowali piłkarzom WIDEO
*Wielki pożar w Katowicach na zdjęciach i filmach wideo. Toksyczny dym nad miastem
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?