Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna - Ruch Chorzów 0:4 Niebiescy z przytupem odbili się od dna tabeli

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Piłkarze Ruchu znów strzelili cztery gole
Piłkarze Ruchu znów strzelili cztery gole Lucyna Nenow / Polska Press
Piłkarze Ruchu rozgromili w Lublinie Górnika Łęczna i odbili się od dna ligowej tabeli. Bramki dla Niebieskich strzelili w tym spotkaniu Piotr Ćwielong, Adam Pazio, Jarosław Niezgoda i Jakub Arak. Ten drugi debiutował w chorzowskiej drużynie i był to debiut bardzo szczęśliwy, bo zdobył w nim swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.

Podopieczni trenera Waldemara Fornalika prowadzenie objęli już w 10 min gry. Z lewej strony dokładnie dośrodkował w pole karne Łukasz Moneta, a Piotr Ćwielong wygrał główkowy pojedynek ze znacznie od niego wyższymi obrońcami Górnika i strzelił swojego czwartego gola w tym sezonie. Popularny „Pepe” miał udział także przy drugim golu Niebieskich. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Lipskiego zgrał piłkę głową w pole bramkowe, a Adam Pazio wykorzystał błąd Sergiusza Prusaka i z bliska wepchnął futbolówkę do siatki. W swoim 84 występie w Ekstraklasie 24-letni obrońca strzelił swojego pierwszego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Łęczna w pierwszej połowie nie oddała ani jednego celnego strzału, bo uderzenia Bartosza Śpiączki i Grzegorza Bonina zostały zablokowane przez chorzowian. Ruch był groźniejszy. Przed przerwą bramkarz Górnika obronił strzał Monety, ale po zmianie stron lewy pomocnik chorzowian znów dał znać o sobie. Po godzinie gry potężne uderzenie pochodzącego z Raciborza piłkarza trafiło w słupek, a Jarosław Niezgoda z bliska dobił piłkę do siatki. Gospodarze grali już wtedy w dziesiątkę, bowiem chwilę wcześniej za faul na wychodzącym na czystą pozycję Lipskim czerwoną kartką ukarany został Radosław Pruchnik.

Górnik próbował zdobyć chociaż honorową bramkę. Najbliższy tego był Szymon Drewniak. Po jego strzale z wolnego w 71 min. piłka trafiła w słupek. Dobitka Dariusza Jareckiego była niecelna. W końcówce Niebiescy przypieczętowali swoją wygraną czwartym golem. Jego autorem był Jakub Arak. Napastnik chorzowian chwilę po wejściu na boisku dobił strzał Lipskiego, który bramkarz Łęcznej sparował na słupek.

W drużynie Ruchu po 533 dniach przerwy ponownie w Ekstraklasie zagrał Michał Helik. Młody stoper długo leczył kontuzję, lecz w końcu wznowił treningi z drużyną i doczekał się powrotu na boisko. Po wychowanku Niebieskich w ogóle nie było widać tak długiego rozbratu z piłką i znów należał do czołowych chorzowskich obrońców. W końcówce w drużynie Ruchu zadebiutował 19-letni pomocnik Michał Walski.

Ruch zagrał znacznie lepiej niż w ostatnim spotkaniu. Widać, że Niebieskim pomogło trzęsienie ziemi do jakiego doszło w klubie po klęsce z Lechem 0:5. Pamiętać jednak trzeba, że drużyna z Łęcznej jest najsłabsza w lidze, więc z fetowaniem odrodzenia się chorzowian należy wstrzymać się do sobotniego meczu z prowadzącą w tabeli Jagiellonią na Cichej.

Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 0:4 (0:2)

Bramki 0:1 Piotr Ćwielong (10), 0:2 Adam Pazio (18), 0:2 Jarosław Niezgoda (61), 0:4 Jakub Arak (79)

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów 2.000

Żółte kartki Pazio, Helik (Ruch)

Czerwona kartka Pruchnik (59, Łęczna)

Łęczna Prusak - Komor, Pruchnik, Gerson, Leandro (64. Szmatiuk) - Bonin, Drewniak, Piesio (46. Jarecki), Dźwigała, Dzalamidze (57. Hernandez) - Śpiączka.

Ruch Hrdlicka - Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio - Ćwielong, Surma, Urbańczyk, Lipski (86. Walski), Moneta (81. Przybecki) – Niezgoda (78. Atak). 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!