Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1) Za mało złości w złości

Patryk Trybulec
I liga GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1)
I liga GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1) Maciej Gapiński/Dziennik Zachodni
GKS Katowice nie zrehabilitował się za ubiegłotygodniową porażkę z Sandecją (0:4) i także dziś schodził z boiska pokonany. Tym razem na własnym boisku uległ walczącej o utrzymanie Olimpii Grudziądz 0:2.

Jeśli to sportowa złość miała być główną bronią GKS Katowice w meczu z Olimpią Grudziądz, to najwyraźniej ubiegłotygodniowa porażka 0:4 z Sandecją Nowy Sącz jednak niedostatecznie mocno zdenerwowała piłkarzy trenera Jerzego Brzęczka. Szczególnie w pierwszej połowie w poczynaniach gospodarzy nie było widać większej niż zwykle determinacji. Było za to sporo niedokładnych podań na oślep, co nie ułatwiało konstruowania groźnych akcji pod bramką niepokonanego wiosną rywala.

Na domiar złego szczęście tego dnia sprzyjało gościom, którzy już w 14. minucie wyszli na prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Jakub Szarpak, który efektownie przymierzył z woleja sprzed pola karnego w samo „okienko” bramki strzeżonej przez bezradnego w tej sytuacji Mateusza Kuchtę.

Przed przerwą najbliższy wyrównania był Grzegorz Goncerz, ale fatalnie spudłował po doskonałym dośrodkowaniu Krzysztofa Wołkowicza, który w pełnym biegu posłał piłkę wprost na głową napastnika GieKSy. W efekcie piłkarzy schodzących do szatni na przerwę pożegnały przeraźliwe gwizdy.

Kiepski obraz pierwszej połowy gospodarzom udało się nieco poprawić po zmianie stron. Katowiczanie odważnie zaatakowali i pod bramką Olimpii zrobiło się naprawdę gorąco. Niestety dwie próby Alana Czerwińskiego nie przyniosły pożądanego efektu, podobnie jak akcja w polu karnym gości Macieja Bębenka.

Szturm nie trwał jednak długo, bo zaledwie nieco ponad pięć minut. Potem spotkanie wróciło do stanu sprzed przerwy, a w doliczonym czasie gry zdesperowanych gospodarzy skarcił Marcin Smoliński, który skierował piłkę do pustej bramki po tym, jak w akcje ofensywne zaangażował się Kuchta.

Tym samym Olimpia osiągnęła swoje cele: utrzymała status niepokonanej wiosną drużyny, a wygrywając w Katowicach wygrzebała się ze strefy spadkowej. GKS zmarnował natomiast kolejną okazję do odrobienia strat do pierwszoligowej czołówki.

GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1)
0:1 Jakub Szarpak (14), 0:2 Marcin Smoliński (90 +4)
GKS Katowice: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Flis (55. Iwan) – Pielorz, Leimonas (46. Duda) – Bębenek, Wołkowicz (71. Szymański), Szołtys – Goncerz
Olimpia: Fabiniak – Ciechanowski, ZitkoŻ, Malec, SzarpakŻ (83. Bucko) – Kaczmarek, Kurowski (68. Smoliński), KłusŻ, Banasiak (56. DarmochwałŻ) – Nildo, BartlewskiŻ.
Sędziował Mateusz Złotnicki (Lublin)
Widzów 1.900

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!