Zabrzanie przyjechali do Bielska-Białej zaledwie dwa dni po meczu eliminacji Ligi Europy z mołdawską Zarią Balti. Marcin Brosz potraktował więc starcie z Podbeskidziem jako poligon doświadczalny dla swojej młodzieży - średnia wieku w wyjściowej jedenastce Górnika nie sięgała nawet 20 lat! Przy nastolatkach z Roosevelta najstarszy w składzie 24-letni Michał Koj mógł się poczuć jak stary wyjadacz.
Młodzież Górnika początkowo dała się zdominować Góralom, ale z czasem zaczęła sobie poczynać coraz odważniej. W 23. minucie pomocnik Dariusz Kamiński poczuł się na tyle pewnie, że przeprowadził efektowny rajd. 19-latek ściął akcję z lewej strony do środka boiska, minął kilku rywali i oddał silny strzał zza pola karnego. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od Bartosza Jarocha i wpadła do siatki obok bezradnego Rafała Leszczyńskiego.
Przed sparingiem na Stadionie Miejskim odbyła się skromna prezentacja kadry Podbeskidzia na nowy sezon. Jeszcze skromniej Górale prezentowali się w grze - indywidualnymi umiejętnościami przewyższali młodych przeciwników, ale kompletnie tego nie wykorzystywali. W atakach pozycyjnych odległości między zawodnikami Górali były zbyt duże, by zawiązywać składne akcje, a dośrodkowania ze skrzydeł i strzały z dystansu nie przynosiły powodzenia. Brakowało też dynamiki, by wygrywać pojedynki jeden na jeden. Gospodarzom nie pomogły nawet rzuty rożne wykonywane na wzór... reprezentacji Anglii. Podobieństwo polegało jednak tylko na rozbieganiu się piłkarzy w polu karnym, bo Łukasz Sierpina nie zagrywał piłki z taką dokładnością, jak Kieran Trippier...
Górale poprawili się w drugiej połowie. Trener Brede dokonał zmian, po których jego drużyna przyspieszyła grę. Efektem tego była piękna, szybka akcja z 64. minuty. Doskonałym rozrzuceniem piłki na skrzydło rozpoczął ją Valerijs Sabala, a całość zakończyli Michał Rzuchowski i Hiszpan Robert Gandara, który wpakował piłkę do bramki.
Podbeskidzie całkowicie przejęło inicjatywę, a kilku rezerwowych spisało się lepiej, niż piłkarze pierwszego składu. Trenerowi Brede do myślenia dali zwłaszcza Sabala i Miłosz Kozak, którzy pokazali kolegom, jak powinno się wykorzystywać rzuty rożne. Pomocnik zaliczył dwie asysty, a łotewski napastnik w obu przypadkach celnie uderzał głową. - Widać, że wszyscy walczą o grę w wyjściowym składzie, nikt nie może być pewny miejsca w jedenastce. To bardzo fajna sprawa, bo rywalizacja najlepiej motywuje do lepszej pracy - cieszył się trener Brede.
Bielszczanie rozpoczną sezon w najbliższą sobotę od wyjazdowego starcia z GKS-em Katowice. - Cieszę się, że od razu zaczynamy od derbowego spotkania. Na taki mecz nie muszę w szatni nikogo mobilizować - zapewnił szkoleniowiec Górali.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-1 Górnik Zabrze
Roberto Gandara 64', Valerijs Sabala 66', 72' - Dariusz Kamiński 23'
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch (46' Filip Modelski), Mavroudis Bougaidis (59' Aleksander Komor), Dominik Jończy, Paweł Moskwik (46' Paweł Oleksy) - Jakub Bąk (46' Przemysław Mystkowski), Kamil Wiktorski (46' Guga Palavandishvili), Adrian Rakowski (59' Michał Rzuchowski), Łukasz Sierpina (59' Miłosz Kozak, 86' Przemysław Płacheta) - Kacper Kostorz (46' Roberto Gandara), Grzegorz Goncerz (46' Valerijs Sabala).
Górnik Zabrze (pierwsza połowa): Daniel Bielica - Kacper Michalski, Kamil Surowiec, Michał Koj, Karol Jaksik - Daniel Liszka, Wiktor Biedrzycki, Krzysztof Kubica, Dariusz Kamiński - Daniel Smuga, Rafał Wolsztyński.
widzów: 999
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?