Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia 2-1 Górnik [ZDJĘCIA, RELACJA] Niespodzianka była blisko

Przemysław Drewniak
Igor Angulo znów strzelił bramkę, ale tym razem Górnik nie zdołał sprawić niespodzianki i przegrał w Białymstoku
Igor Angulo znów strzelił bramkę, ale tym razem Górnik nie zdołał sprawić niespodzianki i przegrał w Białymstoku Henryka Zgiet
W niedzielnym meczu 2. kolejki Lotto Ekstraklasy Górnik Zabrze przegrał na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 1-2. W swoim drugim spotkaniu jako beniaminek zabrzanie byli bliscy zdobycia punktów, prowadzili po bramce Igora Angulo, ale gospodarze zdołali odwrócić losy meczu za sprawą rzutów karnych skuteczne egzekwowanych przez Arvydasa Novikovasa i Łukasza Sekulskiego.

W Białymstoku Górnik miał szansę na odniesienie ósmego ligowego zwycięstwa z rzędu, co byłoby najlepszym wynikiem klubu od 30 lat. Przed tygodniem beniaminek niespodziewanie wysoko postawił poprzeczkę Legii Warszawa, wygrywając u siebie 3-1, a tym razem miał ochotę zabrać punkty wicemistrzowi. Bardzo niewiele brakowało, by tak się właśnie stało.

Zabrzanie od pierwszych minut postawili gospodarzom twarde warunki. Byli bliscy objęcia prowadzenia w 24. minucie, gdy Rafał Kurzawa wyszedł sam na sam z Marianem Kelemenem, ale bramkarz Jagiellonii rozpaczliwą interwencją zdołał wygarnąć mu piłkę spod nóg. Chwilę później zagrożenie w polu karnym białostoczan zasiał Szymon Żurkowski, ale do jego dośrodkowania nie zdołali dojść ani Kurzawa, ani Igor Angulo.

Oprócz tych sytuacji na boisku działo się niewiele, a więcej niż składnych akcji było walki i ostrych fauli. Spotkanie rozkręciło się dopiero po przerwie. Najpierw groźnie zaatakowała „Jaga”, ale Tomasz Loska zdołał odbić strzał Ivana Runje z bliskiej odległości. Chwilę później kibicom Ekstraklasy po raz kolejny w efektownym stylu przedstawił się Angulo. Król strzelców I ligi po podaniu Kurzawy przeprowadził rajd podobny do tego, który wykonał tydzień temu w starciu z Legią. Efekt – ten sam. Hiszpański napastnik zachował zimną krew i pokonał bezradnego Kelemena.

Jagiellonia miała wyraźne problemy z wysokim pressingiem zespołu Marcina Brosza i momentami nie potrafiła wyjść z własnej połowy. Kto wie, czy zabrzanie nie wywieźliby z Podlasia kompletu punktów, gdyby nie kluczowe błędy w obronie. Najbardziej brzemiennym w skutkach okazał się ten popełniony przez Daniego Suareza, który w 69. minucie zagrał ręką w polu karnym. Nie tylko umożliwił Arvydasowi Novikovasowi skuteczne wykorzystanie „jedenastki”, ale także do końca meczu osłabił swój zespół, otrzymując drugą żółtą kartkę.

To wydarzenie zmieniło przebieg gry, a kibice przeżyli huśtawkę nastrojów. Jagiellonia zwietrzyła szansę, zaryzykowała, co o mało nie wykorzystał Kurzawa, który zmarnował dwie dobre okazje na zdobycie bramki. Zabrzanie też musieli się bronić, w najgroźniejszych sytuacjach świetnie interweniował Loska, a Martin Pospisil w 90. minucie z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Wydawało się, że Czech zmarnował piłkę meczową, ale jeszcze jedną gospodarzom podarował David Ledecky, dopuszczając się faulu w polu karnym tuż przed końcem spotkania. Cztery minuty po zakończeniu regulaminowego czasu gry piłkę na jedenastym metrze ustawił Łukasz Sekulski i chwilę później zapewnił Jagiellonii drugie z rzędu zwycięstwo w lidze.

Zabrzanie mogą pluć sobie w brodę, bo mieli ogromną szansę na to, by po starciach z mistrzem i wicemistrzem Polski mieć na swoim koncie nawet komplet punktów. W kolejnym meczu podopieczni Marcina Brosza pokazali jednak, że jako beniaminek potrafią rywalizować z najlepszymi zespołami w lidze.

Jagiellonia Białystok 2-1 Górnik Zabrze
Arvydas Novikovas 70' (k.), Łukasz Sekulski 90' (k.) - Igor Angulo 56'

Jagiellonia: Marián Kelemen - Łukasz Burliga (78' Karol Świderski), Ivan Runje, Guti, Guilherme - Arvydas Novikovas, Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Fedor Černych, Dmytro Chomczenowśkyj (58' Martin Pospíšil) - 18. Cillian Sheridan (83' Łukasz Sekulski).

Górnik: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suárez, Michał Koj - Damian Kądzior (71' Meik Karwot), Maciej Ambrosiewicz, Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa - Igor Angulo (89' Bartłomiej Olszewski), Łukasz Wolsztyński (58' David Ledecký).

żółte kartki: Runje - Ambrosiewicz, Suárez, Wolniewicz, Ledecký.
czerwone kartki: Suárez (69', druga żółta), Ledecký (90', druga żółta).

sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

widzów: 11 236

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!