Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2016. Polacy poobijani, ale szczęśliwi. "Dobrze, że Niemcy się nas boją"

AIP
AIP
Piłkarze reprezentacji Polski, która w niedzielę odniosła pierwsze historyczne zwycięstwo na mistrzostwach Europy pokonując 1:0 Irlandię Północną, do swojej bazy wyruszyli tuż po tym spotkaniu. Podróż samolotem trwała niewiele ponad godzinę i w La Baule kadrowicze zameldowali się o 2 w nocy - Po drodze było trochę czasu, więc sporo rozmawialiśmy zarówno o niedzielnym występie, jak i o Niemcach, z którymi zmierzymy się w czwartek - opowiadał Michał Pazdan.

- Potem złapaliśmy kilka godzin snu, ale oczywiście drugiego spotkania w naszej grupie nie mieliśmy szans zobaczyć. Poniedziałkowy poranek poświęcono natomiast na przegląd zdrowotny zawodników, którzy z Północnymi Irlandczykami toczyli twardy fizyczny bój. Okazało się, że największy problem ma Wojciech Szczęsny. - Mamy podejrzenie krwiaka w mięśniu czworogłowym uda - ujawnił Jacek Jaroszewski, lekarz kadry. - Kliniczne badanie wykazało, że sytuacja na dziś nie jest, delikatnie mówiąc, rewelacyjna. Stwierdziliśmy duży obrzęk uda i dotkliwą bolesność. We wtorek wieczorem pojedziemy jeszcze na dokładniejsze badania do Nantes, ale nie można wykluczać, że Wojtek z Niemcami nie zagra. Uraz bramkarza AS Romy nie był jednak wynikiem zderzenia z Łukaszem Piszczkiem, po którym obaj długo leżeli na murawie stadionu w Nicei, a starcia z Kyle’m Lafferty’m z 26 minuty spotkania. W poniedziałek po południu Szczęsny pojechał na szczegółowe badania do Nantes. Ich wyniki nie są jeszcze znane. Jego koledzy też nie trenowali, ponieważ selekcjoner Adam Nawałka odwołał zajęcia planowane na godzinę 18.

- Piłkarze będą odpoczywać i regenerować siły - tłumaczył doktor kadry. - To też jest bardzo ważny element tego turnieju. Na pewno ci zawodnicy, którzy w niedzielę nie grali, woleliby potrenować, ale trener wie co robi - zapewnił Pazdan. Jednym z tych piłkarzy, którzy spotkanie z Niemcami obejrzeli z trybun, był Mariusz Stępiński. - Czujemy dużą radość z tego zwycięstwa. Reprezentacja zagrała naprawdę dobry mecz - mówił napastnik Ruchu Chorzów. - Zresztą od pewnego czasu polska kadra weszła na taki poziom, że czują przed nią respekt wszyscy rywale. Nie inaczej jest z Niemcami, tak przynajmniej twierdzą niemieccy dziennikarze.

- To dobrze, ale zdajemy sobie sprawę, że to będzie zupełnie inny mecz, na przykład na pewno nie będziemy mieli takiej przewagi w posiadaniu piłki, jak w niedzielę - zaznaczył Stępiński. Poobijani przez Irlandczyków z Północy zawodnicy mimo wszystko nie próżnowali. Odbywały się między innymi odprawy. - Oglądaliśmy raz jeszcze spotkanie z Irlandią Północną, a trener pokazywał, co było w nim dobre, a co złe. Przyznaję jednak, że tych pierwszych elementów było więcej. Na odprawie omawialiśmy taktykę naszych najbliższych rywali i jedenastkę zawodników, którzy prawdopodobnie zaczną mecz z nami. Dziś kadrowicze wrócą do treningów. Wśród nich będzie Łukasz Grosicki.

- To, że wszedł na zmianę w spotkaniu z Irlandią Północną jest najlepszym dowodem na to, że nie ma już kłopotów zdrowotnych i akurat o niego nie musimy się już martwić - zapewnił doktor Jaroszewski. Jedynym powodem do niepokoju jest więc stan uda Wojciecha Szczęsnego. Jeśli okaże się, że uraz uniemożliwi mu grę przeciwko mistrzom świata, wówczas w bramce stanie Łukasz Fabiański. - Urok bramkarskiego fachu jest taki, że na tej pozycji zagrać może tylko jeden. Za dużo już przeżyłem różnych sytuacji podczas ogłaszania jedenastek, żebym czuł jakiś wielki stres z tego powodu. Po prostu trenuję jak najlepiej i czekam na to, czy dostanę szansę - mówił w miniony czwartek golkiper Swansea. Czy wspomnianą szansę może dostać także Stępiński?

- Jeśli wyjdę na boisko to po prostu zrobię swoje. Wiem, że moja przygoda z ligą niemiecką nie była do końca udana, ale nie zamierzam nikomu niczego udowadniać - zapewnił piłkarz Ruchu. Po spotkaniu z Irlandią Północną spory szum powstał wokół 19-letniego Bartosza Kapustki, jednego z najlepszych zawodników na boisku. - Naprawdę w czasie takiego turnieju nie zwraca się uwagi na jakieś transferowe spekulacje. Jesteśmy spokojni, że Bartek skupi się na tym, co ma robić na rzecz reprezentacji - komentował Stępiński.

Trener Adam Nawałka plan na mecz z Niemcami ma już właściwie gotowy. - Zwycięstwo nad Irlandią Północną nie zmieniło naszych założeń - deklarował selekcjoner już w niedzielę.

- Postępujemy jak zwykle. Każdy ostatni gwizdek sędziego jest już dla nas sygnałem do myślenia o kolejnym najbliższym meczu. Tylko idąc krok po kroku możemy osiągać swoje cele. W ostatnich dniach w La Baule kadrowiczom nie sprzyja pogoda. Także w poniedziałek w tej miejscowości położonej nad Atlantykiem padało, a przede wszystkim mocno wiało. Nic więc dziwnego, że kadrowicze, którzy wrócili z upalnej śródziemnomorskiej Nicei odwołanie treningu przyjęli z ulgą. - Na razie mamy poniedziałek, a mecz z Niemcami zagramy dopiero w czwartek. Nie mam wątpliwości, że wtedy znów zobaczycie skoncentrowaną drużynę, która idzie razem w jednym kierunku - zadeklarował Pazdan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Euro 2016. Polacy poobijani, ale szczęśliwi. "Dobrze, że Niemcy się nas boją" - Dziennik Zachodni