Aktualizacja:
GKS Katowice nigdy jeszcze nie wygrał u siebie z Bytovią ©Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
GKS Katowice nigdy jeszcze nie wygrał u siebie z Bytovią ©Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Portal 90 minut.pl wyliczył, że szanse na takie rozstrzygnięcie wynoszą tylko 1 procent, więc nic dziwnego, że dzisiejszy mecz będzie dla piłkarzy GKS raczej szansą na honorowe pożegnanie się z kibicami, którym znów dostarczyli trochę rozczarowań. Bilety na spotkanie z Bytovią kosztują tylko 5 zł dla dorosłych i złotówkę dla dzieci, ale i tak nie należy spodziewać się, by Bukowa wypełniła się zbyt licznie fanami.
Wieści z meczu Wisły Puławy z Górnikiem Zabrze wyczekiwać będą natomiast w zespole gości. Bytovia walczy z puławianami o utrzymanie się w Nice I lidze. Na razie podopieczni trenera Adriana Stawskiego wyprzedzają Wisłę o jeden punkt i jeśli w ostatniej kolejce obie drużyny osiągną taki sam wynik tzn. przegrają, zremisują lub wygrają, to puławianie zostaną zdegradowani, a Bytovia walczyć będzie w barażach z Radomiakiem. Jeśli Wisła zremisuje, a Bytovia przegra, to puławianie zagrają w barażach, bo mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań z ekipą z Bytowa.
Co ciekawe GKS na Bukowej jeszcze ani razu z Bytovią nie wygrał przed dwoma laty remisując 0:0, a przed rokiem przegrywając 0:2. Katowiczanie regularnie wygrywają za to spotkania w Bytowie. W drużynie Janusza Jojki zabraknie pauzującego za kartki Mateusza Kamińskiego. Być może dojdzie też do kilku innych zmian, bo po sezonie w składzie GieKSy dojdzie do sporych roszad. Na Bukowej może pojawić się trener Piotr Mandrysz typowany na nowego szkoleniowca katowickiej drużyny.
Sędzią meczu GKS Katowice – Drutex Bytovia Bytów będzie Marek Opaliński z Legnicy.
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.